Dzięki serwisowi YouTube możemy przypomnieć sobie tych parlamentarzystów, którzy opowiedzieli się przeciwko niepodległości Polski, głosując 1 kwietnia 2008 roku za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego. Ludzie, którzy utrzymują się z pieniędzy Polaków płacących podatki, pokazali tymże Polakom, gdzie naprawdę jest ich pan, i komu w rzeczywistości służą. Czy w kolejnych wyborach pokażemy im wreszcie środkowy palec skierowany ku górze?…

5 KOMENTARZE

  1. Wyborcy mają pierwszą okazję „podziękować” bohaterom głosowania za Traktatatem z Lizbony! Pamiętajmy, że winni utraty suwerenności przez Polskę są nie tylko konkretni posłowie Sejmu RP obecnej kadencji! Wina spoczywa na całych formacjach, których reprezentantami byli posłowie i senatorowie podczas gdy ważyły się losy tego traktatu! W DNIU 7 CZERWCA NALEŻY WYCINAĆ więc kandydatów do PE z WSZYSTKICH PARTII ZDRADY NARODOWEJ (traktato-filów), BEZ WZGŁĘDU NA TO, CZY NAM SIĘ WYDAJE, ŻE TO PRZYZWOICI LUDZIE! Gdybyśmy przez brak rozeznania w sytuacji politycznej, poparli partie traktato-filów, to damy sygnał Panu Prezydentowi RP, że akceptujemy konstytucję Eurosojuza i po wyborach Pan Kaczyński może sobie spokojnie traktat podpisywać! Wielka siła tkwi w naszych kartkach do głosowania! Nie zaprzepaśćmy tej możliwości ratowania suwerenności Polski!

  2. Są dwa wyjścia: 1. nie iść na wybory jako brak zaufania dla procedur demokratycznych i do całego systemu prawnego i politycznego, jako sprzeciw wobec polityków, partii i wszelkich elit stręczących Unię Europejską; 2. iść na wybory i wykreślić wszystkich, powtórzę wszystkich kandydujących, jako sprzeciw wobec wobec zakłamania ludzi startuących w wyborach ale jednocześnie pokazujących, że wybory jako demokratyczny element systemu nam odpowiada. Co wybrać? Może jest jeszcze jakieś trzecie albo czwarte rozwiązanie? Są chętni do odpowiedzi?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here