W dniach 19-21 października 2012 roku, w Łodzi odbyła się czwarta konferencja z cyklu PAFERE Liberty Weekend. Temat przewodni tegorocznego spotkania brzmiał: „Europa poza Unią? Przyszłość gospodarcza Starego Kontynentu”. Spotkanie w Łodzi zorganizowane zostało przy współpracy łódzkiej fundacji Aurea Libertas.



Po odczytaniu przez p. Krzysztofa Zawitkowskiego przesłania skierowanego do uczestników PLW w Łodzi przez założyciela Fundacji PAFERE, Jana M. Małka, oraz podziękowaniu tegorocznym sponsorom konferencji (Firma Herbewo, Nowe Przetargi, Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, TARGPIAST), jako pierwszy głos zabrał prof. Grzegorz Kucharczyk („Od strefy wolnego handlu do superpaństwa”). Przedstawił on pokrótce historię struktury, która dziś nosi nazwę Unii Europejskiej. Podkreślił, że powstała ona m.in. pod presją Ameryki, po to, by kontrolować Niemcy po przegranej przez nie II wojnie światowej. „Strefy wolnego handlu tak naprawdę u zarania Wspólnot Europejskich nigdy nie było. Była to epoka etatyzmu, przekonania, że państwo musi być regulatorem gospodarki. Wojna to dobry pretekst do tego, by państwo wkraczało do akcji. A po wojnie te etatystyczne mechanizmy się utrwalają. Tak było po I wojnie i tak było po II-ej, kiedy to etatystyczne mechanizmy się utrwaliły” – zauważył prelegent. Dodał on, że z jednej strony mówi się np. o znoszeniu barier celnych, z drugiej zaś wprowadza się system olbrzymiej redystrybucji zarządzanej odgórnie przez biurokrację. Jako przykłady podał on politykę rolną oraz liczne programy strukturalne zarządzane centralnie. Według prof. Kucharczyka wydarzenia z historii wspólnoty, będące kluczowe dla przeistaczania się UE w superpaństwo to zakończona porażką próba wprowadzenia unijnej konstytucji oraz zakończone sukcesem przyjęcie Traktatu lizbońskiego. „Trend dążenia do superpaństwa jest obecnie silnie akcentowany przez niektórych liderów państw UE. Wedle ich koncepcji Unia ma być zbiurokratyzowana, scentralizowana, etatystyczna” – stwierdził prelegent. Kluczową rolę odgrywać w niej będą Niemcy, zwłaszcza, że rola USA w Europie zacznie maleć.
Z wystąpieniem prof. Kucharczyka korespondował wykład dra Piotra Naimskiego, posła na Sejm RP („Zagrożenia i wyzwania dla Polski w Unii Europejskiej”). „Europa dzisiejsza przypomina kontynent, który jest tuż po wojnie. Obecny kryzys jest czynnikiem wyczerpania się mechanizmów układania relacji między państwami ułożony kilkadziesiąt lat temu” – rozpoczął gość PAFERE. Poseł Naimski zwrócił szczególną uwagę na rosnący problem Niemiec w UE. „Niemcy nie rozstrzygnęły dotąd kim chcą być. Czy chcą być jednym z wielu graczy czy też wielkim mocarstwem. Moim zdaniem – stwierdził dr Naimski – niemieckie elity są ambitne i już ten problem rozstrzygnęły. W 2009 roku, na Westerplatte, Putin powiedział, że tworzy się nowa oś: Berlin – Moskwa, w odróżnieniu od dotychczasowej: Berlin – Paryż”. Według dra Naimskiego Francja przegrała z Niemcami wojnę o dominację nad UE. Co prawda Niemcy zrezygnowały z marki, jednak dostały w zamian złote jabłko w postaci euro, które otworzyło olbrzymie możliwości eksportu do takich krajów jak Grecja czy Hiszpania. Nawiązując do kryzysu, dr Naimski zwrócił uwagę, iż wiele będzie zależało od tego, jak potraktuje się kraje południa: czy jak już wyciśniętą cytrynę czy też jako coś, z czym da się jeszcze coś zrobić. Prelegent poruszył także kwestię interesu narodowego. Podkreślił, że są sytuacje, kiedy w imię narodowego interesu konieczne jest zawieszenie gospodarczego liberalizmu. Opowiedział się jednak za kompromisem w tej kwestii. „Formułując postulat dbałości o polski interes narodowy zakładamy, że rząd polski będzie tym, kto o ten interes zadba. Czasem wymaga to podejścia mniej liberalnego” – stwierdził. Poseł Naimski zwrócił na koniec uwagę na bezsilność Unii wobec tego, co się obecnie dzieje. Przywołał niedawny szczyt w Brukseli, który mimo hucznych zapowiedzi znów nie przyniósł żadnych znaczących decyzji. Dodał, że w tej sytuacji decyzje najprawdopodobniej zapadały będą między Niemcami a Francją.
Kolejny mówca, Ireneusz Jabłoński z Centrum Adama Smitha („Osiem lat obecności Polski w UE: sukces czy rozczarowanie?”) próbował dokonać bilansu naszego członkostwa w UE. „Ojcowie założyciele przestrzegali przed biurokratyzacją Unii. Jednak rytm zmianom nadawali głównie francuscy socjaliści. Względnie wolny rynek zamienił się w rynek regulowany obfitujący w tysiące regulacji i dyrektyw” – zauważył. Prelegent poddał krytyce system dotacji zaznaczając, że dotacje nie tworzą żadnej wartości dodatniej. Według niego bilans przepływu środków pieniężnych między Polską a Brukselą wcale nie jest jednoznaczny. W latach 2007 – 2013 dostaniemy z UE 67 mld euro, natomiast wpłacić będziemy musieli ok. 106 mld. Zadłużają się samorządy. Ponadto dotacje zaburzają rynek. „Choćby rynek szkoleń – został on całkowicie zdewastowany. Dotyczy to także rolnictwa, gdzie reguluje się chociażby, ile mleka można wyprodukować” – stwierdził gość PAFERE. Ireneusz Jabłoński podkreślił, że w chwili obecnej nie da się jeszcze przeprowadzić uczciwego i pełnego bilansu. Można to będzie zrobić dopiero za kilka lat. Skrytykował jednak życie na kredyt, z którym obecnie, m.in. z powodu systemu dotacji, mamy do czynienia na olbrzymią skalę. „Życie na kredyt to krótki okres bachanaliów, po którym nieuchronnie przychodzi długi ból głowy” – dodał. Na koniec prelegent zaznaczył, że powinniśmy stworzyć narodową strategię gospodarczą, natomiast z dotacji – skoro już są – korzystać możliwie najrozsądniej i najproduktywniej.
Druga część PLW 2012 przygotowana została przez łódzką Fundację Aurea Libartas. Tu głos zabrali: dr Dawid Stawski, przedstawiciel AL („Łódź – Ziemia Obiecana dla rozwoju przedsiębiorczości”), Andrzej Walczak z Grupy Atlas („Budowanie silnej firmy w Polsce”) oraz Andrzej Barański ze Stowarzyszenia Firm Rodzinnych („Specyfika firmy rodzinnej we współczesnej gospodarce”). Pierwszy prelegent mówił m.in. o początkach industrializacji Łodzi oraz deindustrializacji. Pytał również czy „przemysł może umrzeć”, dodając, że tak i że jest to proces naturalny. „Na jego miejsce rodzi się inny przemysł”. Mówiąc o czasach obecnych dr Stawski zaznaczył, że nie ma już powrotu do wielkich przemysłowych molochów, że przyszłość należy raczej do małych wyspecjalizowanych firm, często produkujących towary na zamówienie klientów.
Andrzej Walczak zapoznał publiczność z historią powstania firmy ATLAS, produkującej kleje, ale także wiele dzieł, które Grupa ATLAS realizuje, jak chociażby działa charytatywne czy promowanie sztuki. Podzielił się również ze słuchaczami swoją wizją wybudowania Łodzi od nowa. „Koncepcja nowego centrum w Łodzi zostanie zrealizowana. Ja kocham Łódź!” – podkreślił prelegent.
Andrzej Barański mówił z kolei o roli firm rodzinnych oraz o tym, czy się one różnią od wielkich korporacji. „O ile wielkie korporacje robią wszystko dla maksymalizacji, o tyle w firmie rodzinnej podstawowym celem jest przetrwanie” – zaznaczył prelegent. Zaznaczył, że firmy rodzinne niekoniecznie mogą być małe. „Wiele polskich firm rodzinnych to duże przedsięwzięcia biznesowe odnoszące sukcesy w świecie. Choćby produkująca okna firma Fakro czy też producent autobusów Solaris”. Andrzej Barański zauważył, że przyszłość Europy potoczy się dobrze, jeśli firmy rodzinne uzyskają większe zrozumienie w świecie polityki, kiedy wypracują sobie silniejszą pozycję polityczną. „Przyszłość musi się opierać na dobrych wzorach i na wychowaniu religijnym. Firmy rodzinne niosą ze sobą oba te elementy” – zakończył swoje wystąpienie przedsiębiorca.
Pierwszy dzień konferencji zakończył się panelem dyskusyjnym „Polska przedsiębiorczość kontra system biurokratyczny, czyli co zrobić, żeby było lepiej”. Uczestniczyli w niej Andrzej Barański, Piotr Lisiecki (Krajowa Izba Hodowców Drobiu i Pasz), Janusz Kenic (Krajowa Izba Gospodarcza), Andrzej Walczak oraz dr Paweł Dąbrowski (firma Kreatywne Strategie). Panel moderował prof. Witold Kwaśnicki (Uniwersytet Wrocławski). Relację wideo z tego panelu wkrótce zaprezentowana zostanie na www.pafere.org.
Niedzielna część konferencji rozpoczęła się prezentacją Pawła Toboły-Pertkiewicza, prezesa PAFERE, który przybliżył publiczności dokonania Fundacji w mijającym roku. Następnie głos zabrał Damian Kot z Fundacji PAFERE („Quo vadis EBC?”), który skupił się w swoim wystąpieniu na kwestiach związanych z funkcjonowaniem Europejskiego Banku Centralnego. Prelegent podkreślił, że miał trudności z dotarciem do informacji, w których zawarty byłby bilans EBC. Po nakreśleniu tła historycznego związanego z rodzeniem się banków centralnych, Damian Kot przedstawił wyliczenia, z których wynika kilkakrotny przyrost ilości banknotów w obiegu produkowanych przez EBC w ostatnich latach. W ocenie prelegenta ma to związek z trwającym od jakiegoś czasu cichym runem na banki. „Obecnie EBC idzie na całość. Nie chodzi już o to, by ratować banki komercyjne ale przede wszystkim budżety centralne” – podkreślił.
Kolejny mówca, dr Paweł Dąbrowski („Zatrute jabłko przedsiębiorczości biurokratycznej”) omówił szkodliwy wpływ systemu dotacji na przedsiębiorczość. Według niego ten wpływ jest szkodliwy. „Bezzwrotne granty rodzą korupcję, niszczą kapitał społeczny, powodują marnotrawstwo, wymagają biurokracji po obu stronach” – stwierdził. Pieniądze z dotacji zostają zjedzone, niszczą one naturalny rynek kapitałowy, kreują fałszywe wzorce i niszczą wiarę w siebie. Zdaniem dra Dąbrowskiego to szkodliwe rozdawnictwo trzeba zaorać, należy natomiast stworzyć trwały, prorynkowy, odnawialny system finansowania, tj. mikro-pożyczki i lokalne sieci „aniołów biznesu”, czyli ludzi, którzy mają pieniądze gotowe zainwestować w jakieś sensowne przedsięwzięcie i pomóc w jego zaistnieniu na rynku. Żeby to osiągnąć musimy być aktywni. „Potrzebna jest wielka dyskusja na poziomie europejskim. Ponadto tłumaczmy ludziom na forach społecznościowych, że dotacje są złem, wszczynajmy debaty, uświadamiajmy ludzi, prowadźmy niezależne analizy” – dodał prelegent.
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski („Kryzys strefy euro jako katalizator procesu erozji integracji europejskiej”) skupił się m.in. na aktualnej sytuacji w Unii Europejskiej i możliwościach jej przetrwania lub rozpadu. Choć prelegent nie przesądził losów UE, podkreślił, że obecny kryzys w strefie euro może być rozsadnikiem Unii. „Nie twierdzę, że się ona rozpadnie, jednak może mutować, przeistaczać się” – zaznaczył. Dr Żurawski vel Grajewski podkreślił rolę Niemiec w obecnie rozgrywających się w UE procesach politycznych i gospodarczych. „Istotą gry, która się toczy jest przekonanie wyborców niemieckich o konieczności podtrzymywania siły nabywczej bankrutujących krajów. Z punktu widzenia państwa niemieckiego jest to zasadne, bo może podtrzymywać niemiecki eksport, jednak obawiam się, że nie będzie na to wiecznej zgody politycznej ze strony niemieckiego podatnika” – stwierdził gość PAFERE. Jego zdaniem, pod wpływem kryzysu, następuje erozja procesu integracji europejskiej, rośnie poczucie wzajemnego wykorzystywania się. Dr Żurawski vel Grajewski zwrócił uwagę na nieuchronność ewolucji systemów demokratycznych w poszczególnych krajach. „Będą państwa na wzór Robinsona oraz państwa na wzór Piętaszka. W tych pierwszych będzie panowała rzeczywista demokracja, a w tych drugich demokracja sterowana”. W odniesieniu do Polski prelegent zwrócił uwagę na miałkość naszej polityki. „Decyzja Polski o rezygnacji z budowania koalicji z naszymi sąsiadami, np. z Czechami, Węgrami czy Rumunią pokazuje, że Polska wyłamuje się z gry o znaczącą pozycję w UE. Na własne życzenie rezygnujemy z siły jaką dawałaby nam taka koalicja. Stawiamy się w roli państwa-Piętaszka” – zakończył dr Żurawski vel Grajewski.
Tegoroczną PLW zwieńczył panel dyskusyjny „Szanse dla wolności we współczesnej Europie”. Uczestniczyli w nim: Krzysztof Zawitkowski (Fundacja PAFERE), Witold Falkowski (Instytut Misesa), Maciej Kosiński (Kontestacja), dr Konrad Hennig (Aurea Libertas) oraz Seweryn Szwarocki (KoLiber). Dyskusję moderował prof. Witold Kwaśnicki. Relacja wideo z tego interesującego panelu wkrótce zamieszczona zostanie na www.pafere.org.
Paweł Sztąberek

1 KOMENTARZ

  1. Szkoda, ze zaden z prelegentow nie powiedzial ani slowa prawdy o tym co sie wokolo dzieje. Czyzby panowie sami sie oszukiwali czy tez maja zlecenie siania zametu w glowach? Liga Oszustow cieszy sie tak czy tak. A swiat znika z predkoscia swiatla. Duch KC niestety nie ginie w narodach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here