Przysłowie mówi co prawda „Polak-Węgier dwa bratanki”, ale wszystko wskazuje na to, że się zdezaktualizowało. W reakcji na wzmiankę o pluciu na wyborców, w związku z tzw. „podatkiem Belki” i nominacją na szefa NBP, doszły mnie głosy zatroskanych czytelników o ubliżanie narodowi, który rzekomo daje robić z siebie spluwaczkę.

Niestety wszystko wskazuje na to, że tak niestety jest. Kilka lat temu pan minister Aleksander Grad spod Tarnowa, na pytanie dziennikarza RMF o oszukiwanie wyborców obiecankami przedwyborczymi odparł, że kampania to kampania.

Podobne słowa – nie na antenie ogólnopolskiego radia (sic!) tylko w zaciszu gabinetu skąd wyparowały – wypowiedział socjalistyczny ex-premier Węgier – Kłamaliśmy przez ostatnie półtora roku. (…) Nie znajdziecie ani jednego znaczącego posunięcia rządu, z którego moglibyśmy być dumni, poza tym, że mamy władzę – mówił premier. Kłamaliśmy rano i wieczorem.(…) cały czas kłamaliśmy. To było oczywiste, że nie mówiliśmy prawdy.

Węgrzy zmietli socjalistów ze sceny w ostatnich wyborach z hukiem. Według mniej lub bardziej prawdziwych wyników sondaży, Polacy w ogromnej masie popierają rząd.

Swoją drogą, ciekawe, że po takich słowach, minister je wypowiadający pozostał niewzruszony. Podobnie jak po słynnej „sprzedaży stoczni”. Na antenie radiowej jedynki bodaj, kandydat na prezydenta, pan Janusz Korwin-Mikke z Wolności i Praworządności stwierdził, że widać jest to człowiek służb, skoro nawet premier Tusk musi się przed nim korzyć i robić z gęby cholewę. Pozostała ta wypowiedź – w normalnym świecie rzecz niezwykła – bez echa, podobnie jak inny wątek o trzech generałach służb specjalnych, którzy mieli przyjść do UPR z propozycją podjęcia się roli odgrywanej obecnie przez Platformę Obywatelską…

Czyżby Polacy byli już w takim stanie, że wszystko kwitują wzruszeniem ramion uznając nie bez dużej dozy realizmu, że „wszyscy kłamią”, więc jakakolwiek zmiana to „z deszczu pod rynnę” lub „siekierka na kijek”?

Wojciech Popiela

10 KOMENTARZE

  1. A o czym jest ten tekst? Bo jakoś czytam i czytam i nie mogę się doczytać. Może jestem głupi? Może coś przegapiłem? 😉
    Ostatnia teza powinna być punktem wyjścia przez swoją niemalże tautologiczną oczywistość. Potem powinna przyjść kolej na jakieś „myślenie wykraczające”. A tu nic.
    Krótki tekst poza lansem i pokazaniem facjaty powinien być błyskotliwy. Ten niestety nie jest.

  2. Ja ów tekst rozumiem… Chodzi o to, że Polacy to taki dziwny naród, na którym nic nie robi wrażenia. Gdy na Węgrzech lewica się skompromitowała, naród zareagował: nie wybrał jej ponownie lecz jej konkurentów. U nas PO kompromitowała się wielokrotnie, marszałek Komorowski zachowuje się jak ostatni przygłup, marionetka w rękach „starszych i mądrzejszych” (stosując metaforę znanego publicysty), ale najpewniej zostanie wybrany na prezydenta.
    Częścią tego narodu są dziennikarze… Często jest tak, że gdy pojawiają się jakieś ważne informacje, dziennikarze w ogóle nie przejawiają nimi zainteresowania. Czy np. ktoś poszedł tropem doniesień, że szyfrant Zielonka jest w Chinach? Wystarczy, że Czempiński czy jakiś inny bezpieczniak ogłosi, że Zielonkę znaleziono w Wiśle i już cała dziennikarska brać przyjmuje o jako wyjaśnienie sprawy… To tylko przykład, ale pokazuje właśnie to symboliczne „wzruszenie ramionami”.
    Co do generałów też nic mi nie wiadomo, nie wiem, kiedy to padło i gdzie. Bo jeśli np. w mediach, podczas wywiadu z JKM, to czyż nie dziwne, że dziennikarz nie pociągnął wątku, lecz jedyni „wzruszył ramionami”?
    Pozdrawiam
    PSz

  3. @paweł
    No i bomba! Gdyby tak to napisać, to zrozumiałby to każdy ćwierćinteligent na czele ze mną. 🙂 Czasami finezja przeszkadza.
    Ale nie zmienia to faktu, że to może fajny wpis na blogu, ale na artykuł to za mało. Choć myśl przednia.

  4. O geberałach w UPR było nie w radiu tylko na onecie:
    Jakiś czas temu w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Zyta Gilowska zasugerowała, że służby specjalne mogły założyć PO.
    – Nie mogły, tylko założyły. Przed założeniem PO w UPR pojawiło się trzech generałów bezpieki, którzy rozważali koncepcję jak można uruchomić UPR – ale doszli do słusznego (bo to mądrzy ludzie!)_ wniosku, że u nas nastroje antybezpieczniackie są u za duże i trzeba zrobić coś nowego. Agenci się nie ukrywali.
    http://wiadomosci.onet.pl/2165834,11,,1,drukuj.html

  5. Popiela wie co pisze, bo sam skończył Szkołę Podchorążych Rezerwy w Oleśnicy pod Wrocławiem,
    a to była kuźnia agentury,
    i
    Wojtkowi udało się rozwalić UPR – konkurenta PO, przekazując władzę Witczakowi,
    podporucznik Popiela ! masz medal ! od SB !

  6. Komu się udało rozwalić UPR a komu nie udało się go obronić, nie moja to sprawa. Potwierdza to jedynie tezę autora artykułu, że Polacy tylko wzruszają ramionami na wszelkie działania „z deszczu pod rynnę” gdyż widocznie uznają, że i tak w zasadzie nic się nie zmieni. Czasami sama zastanawiam się, co jeszcze potrzeba aby naród walnął pięścią w stół aż nie tylko nożyce zadźwięczą ale i obrazy ze ścian pospadają i powie: dość wszelkiego dziadostwa! Być może sprawę łagodzą usłużni dziennikarze kanalizując nastroje społeczne w odpowiedni kanał. Chociaż, co do dziennikarzy to raczej określiłabym ich mianem najemników. Jak w Legii Cudzoziemskiej. Prawdziwych, rzetelnych dziennikarzy jest bowiem u nas bardzo mało. A ponieważ społeczeństwo nauczyło się myśleć telewizorem a nie tym, co ma pod czaszką to jest, jak jest. I wszystkie kłamstwa spływają jak woda po kaczce.

  7. Panie Ranczak, może bliżej się Pan przedstawi na tym forum, tak byśmy wiedzieli z kim mamy do czynienia i byśmy mogli przynajmniej w niewielkim procencie brać Pańskie oskarżenia za wiarygodne. Ot, np. jaką Pan szkołę wojskową skończył, albo w jakiej jednostce odbywał Pan służbę…
    Pozdrawiam
    P.

  8. @pawel
    ależ, ja nie oskarżam Popieli o nic !
    przypominam tylko powszechnie znane informacje, które może Pan sobie poczytać nawet na… Wikpedii….
    ( – ) Ukończył Politechnikę Krakowską i SPR przy Wyższej Szkole Oficerskiej we Wrocławiu. (…)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Popiela
    to SPR, to Szkoła Podchorążych Rezerwy,
    kuźnia agentury,
    tam wykładał Olechowski, Oleksy i inni oficerowie komunistyczni

  9. Panie R.R czy jak tam panu jest naprawdę. Jeżeli nie jest to oskarżeniem co Pan pisze wobec p.Popieli, to jest to może zarzut? Bo nic innego mi nie przychodzi do zakutego mego łba. Jeżeli medal ma dostać p.Popiela to raczej od nie istniejących WSI a nie od nie istniejącej SB.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here