Trwa festiwal „grillowania” uczestników i obrońców Marszu Niepodległości przez różnego rodzaju „autorytety” i „postępowców”. Trwa wdrukowywanie do świadomości opinii publicznej, że Marsz Niepodległości, to „faszyści” lub przynajmniej „kibole”.
Że współczesny ONR i Młodzież Wszechpolska to nie tylko spadkobiercy tych organizacji z przed wojny (uzasadniona teza), ale że samo utożsamianie się z tymi organizacjami, powoływanie na ich dziedzictwo, automatycznie rzuca piętno na ONR-owców i Wszechpolaków AD 2011. Że jeśli ktoś akceptuje ONR i MW, to z definicji jest zwolennikiem złych czy kontrowersyjnych rzeczy, słusznie i niesłusznie kojarzonych z tymi organizacjami. Że jest „faszystą” i „kibolem”.



Marsz Niepodległości i współczesny Obóz Narodowo-Radykalny oraz współczesna Młodzież Wszechpolska są z lubością krytykowane i potępiane przez przedstawicieli organizacji i środowisk komunistycznych, postkomunistycznych, marksistowskich, trockistowskich itp., czyli osoby nie mające problemu ze Stalinem i Bierutem, Berią i Różańskim, głodem na Ukrainie, Kołymą, skrytobójstwami i masowymi mordami, sadzaniem na nodze odwróconego taboretu i pierwszymi w historii ludzkości obozami koncentracyjnymi. Marka Siwca czy prof. Nałęcza (działacze PZPR) nie kompromituje wyrywanie paznokci w latach 40/50-tych czy „ścieżki zdrowia” w latach 70-tych organizowane i przeprowadzane pod egidą PZPR, ale wybijanie szyb w żydowskich sklepach przez ONR 75 lat temu czy getto ławkowe w latach 30-tych XX wieku kompromituje Przemysława Holochera czy Roberta Winnickiego w RP 2011. Ciekawa zagadka logiczna, prawda?
„Postępowcy”, którzy kategorycznie oddzielają Romana Polańskiego artystę od Polańskiego pedofila nie wyobrażają sobie, że inny Roman Dmowski, mógł być jednocześnie i antysemitą i patriotą. „Autorytety” głoszące, że Polański może więcej, bo jest wybitnym artystą i że jego zasługi niwelują winy z przeszłości, słowem głosiciele tezy, że nie zawsze i nie każdego należy potępiać za czyny popełnione osobiście, jednocześnie potępiają innych za czyny osób trzecich.
Dzisiejszy członek ONR czy MW jest kimś złym, bo członkowie tych organizacji przed drugą wojną światową robili rzeczy złe. Sypią się gromy za dziedzictwo duchowe, za sam fakt posiadania takiej samej nazwy organizacji, jak ta przedwojenna.
Za skandal uznaje się przywołanie faktu, że dziadek Donalda Tuska służył w Wermachcie, nie widzi się problemu w tym, że Wanda Nowicka wychowała rodzonego syna na aktywnego komunistę (ten młodzian ubolewał, że Polska nie jest radziecką republiką!!!), a jednocześnie stosuje się swoistą odpowiedzialność zbiorową, w dodatku ponadpokoleniową i ponadrodzinną w stosunku do „radykalnych” narodowców. Szczególnie dzisiejszych 20-latków, bo 88-letni Wiesław Chrzanowski (w przeszłości członek Młodzieży Wszechpolskiej) jest „niekwestionowanym autorytetem”. Ciekawa zagadka logiczna, prawda?
Organizatorzy Marszu Niepodległości są odpowiedzialni za zdemolowanie wozu transmisyjnego TVN24 mimo, że organizator Marszu Witold Tumanowicz osobiście odganiał wandali skaczących po nim (stojący nieopodal pododdział policji biernie obserwował tą scenę), a samochód podpalili „kibole”, mimo, że kibic Legii Warszawa osobiście wyjął i odrzucił pierwszą racę mającą spalić ten samochód. Ciekawa zagadka logiczna, prawda?
Drobiazgiem zatem jest teza, że jeśli organizatorzy Marszu Niepodległości zachęcali do uczestnictwa w Marszu i na Marsz przyszli „kibole”, to oznacza, że „organizatorzy zaprosili kiboli”, a jednocześnie Porozumienie 11 listopada zapraszając niemiecką Antifę nie zapraszało członków Antify z kijami i kastetami, a jedynie jakąś mityczną pokojową niemiecką organizację o nazwie Antifa. Nawiasem mówiąc, Krytyka Polityczna będąca członkiem Porozumienia 11 listopada wcale nie zapraszała Antify (stwierdzenie Kazimiery Szczuki w TOK FM). Ciekawa zagadka logiczna, prawda?
Rzeczywistość nas otaczająca składa się z licznych niewiadomych, rebusów i zagadek, ale przeważnie jest tak, że wraz z rozwojem cywilizacji, wraz z postępem nauki, wraz z dostępem do nowych technologii i urządzeń technicznych, ludzie rzetelni, światli, logicznie myślący, wypełniają puste plamy wiedzy, rozwiązują te zagadki. To, co pierwotnie wydaje się skomplikowane i zagmatwane, z czasem staje się logiczne i przejrzyste. Jak widać są takie zagadki logiczne, które dla „autorytetów” i „postępowców” są zbyt skomplikowane.
A może tu nie o logikę chodzi, a o zwykłą politykę?
– – –
* Tekst napisany w listopadzie 2011 r. (wcześniej nie był publikowany).
Autor:
Piotr Strzembosz
Przedruk z portalu Prawica.net za zgodą Autora
Od Redakcji: choć publikujemy powyższy tekst z pewnym opóźnieniem w stosunku do portalu Prawica.net i już po wydarzeniach 11.11.12, stawiane przez Autora pytania i podnoszone kwestie wciąż pozostają, niestety, aktualne.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here