Większość badaczy XIX wieku nie ma wątpliwości, że to właśnie w tym stuleciu zrodził się nowoczesny, skonsolidowany naród polski o bardzo wysokim wskaźniku intensyfikacji z ojczystą wspólnotą. Uczestnicy i nieco późniejsi adherenci styczniowych walk, utrzymywali, że to w ich pokoleniu nastąpiło najważniejsze stadium tego procesu. Twierdzili, iż tragiczne wydarzenia lat sześćdziesiątych na trwałe zbudowały mocną wspólnotę, silniejszą niż plany zaborców.
Według Tomasza Łepkowskiego można im przyznać rację, zwłaszcza, że zbudowana przez nich tożsamość narodowa odpowiadała realiom i standardom XIX wieku – ideę powstańczą z 1863 roku, która walnie przyczyniła się odzyskania niepodległości w XX wieku, cechowała więź mentalna, poczucie wspólnoty w obrębie wszystkich warstw społeczeństwa. Tą świadomość odzwierciedlała wspólna walka chłopów i szlachty z rosyjskim zaborcą.
Radykalne zmiany w kwestii narodowej świadomości podstawowych grup społecznych nastąpiły w wyniku kształtowania się nowoczesnej struktury społecznej opartej na stosunkach kapitalistycznych. Dzięki temu w przeddzień odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku, uświadomienie narodowe stało się udziałem szerokich rzecz polskiej społeczności, kilkakrotnie większej niż w początkach ery rozbiorowej (około 10%).

Barwy polskiej flagi po raz pierwszy zostały uregulowane w 1831 roku w uchwale Sejmu Królestwa Polskiego. Przyjęte wówczas rozwiązanie było kompromisem między propozycją Towarzystwa Patriotycznego, optującego za opcją trójkolorową: biało – czerwono – szafirową (nawiązanie do konfederacji barskiej), a jednolicie białą flagą nadaną jeszcze przez Augusta II Mocnego.
Barwy polskiej flagi po raz pierwszy zostały uregulowane w 1831 roku w uchwale Sejmu Królestwa Polskiego. Przyjęte wówczas rozwiązanie było kompromisem między propozycją Towarzystwa Patriotycznego, optującego za opcją trójkolorową: biało – czerwono – szafirową (nawiązanie do konfederacji barskiej), a jednolicie białą flagą nadaną jeszcze przez Augusta II Mocnego.

Pomimo wszelkich różnic społeczno-stanowych i dzielnicowych tworzyły się elementy polskiej kultury narodowej, posiadającej własne charakterystyczne cechy (np. ponaddzielnicowy symbol – strój krakowski). Nastąpiła unifikacja pewnych segmentów kultury materialnej, duchowej w obrębie wszystkich grup społecznych, co zwiastowało narodziny nowoczesnego narodu. Fundamentem polskiej kultury narodowej stała się inteligencja, zaś miasta (szczególnie Warszawa i Kraków), jako miejsca przodujące w postępie cywilizacyjnym i procesie uniformizacji obyczajów, ośrodkami życia i twórczości kulturalnej.
Zarówno germanizacja, jak i rusyfikacja napotkały czynny opór Polaków. Próby wynaradawiania przyniosły skutki odwrotne do zamierzonych, a więc umocniły narodową identyfikację z polską wspólnotą. Porażką zaborców była nieudana próba wynarodowienia mas chłopskich, upowszechnienia wśród nich postawy lojalistycznej, niemal poddańczej. Pod koniec XIX wieku włościanie utożsamiali się z Polską.
Ostateczny bilans XIX wieku
Część historyków twierdzi, że Polska straciła swój wiek XIX. Ta konstatacja nie jest dostatecznie precyzyjna. Nie możemy wiązać tego okresu wyłącznie z kwestią niepodległości. Polska nie straciła szansy odzyskania własnego w pełni niezależnego bytu państwowego, gdyż po prostu jej nie miała. Trzeba pamiętać, że likwidacja polskiej państwowości nie była w stanie unicestwić polskiej narodowości, pielęgnowanej, kultywowanej przez całe XIX stulecie. Naród polski nie pogodził się z obcymi rządami, przez cały okres XIX wieku dając wyraz swoich niezbywalnym prawom do niepodległości.
Strata to niewykorzystanie możliwości rozwoju, działań zmierzających w kierunku konkretnych celów, zaprzepaszczenie tego, co było w realnym zasięgu czy też niepodjęcie działań mających zapewnić pożytek w panoramicznej płaszczyźnie czasowej. Polacy nie zmarnowali XIX stulecia, ponieważ podjęli trud działania we wszystkich możliwych aspektach życia narodu i państwa, choć oczywiście z różnym skutkiem.
W ujęciu doraźnym przemiany gospodarcze, społeczne mogły przebiegać szybciej, być może stałyby się wówczas bardziej efektywne. Nie ulega jednak wątpliwości, że przemiany ostatecznie nastąpiły i spoglądając z dzisiejszej perspektywy faktów dokonanych okazały się nieocenione w dalszym rozwoju kultury, gospodarki czy też poczucia narodowej tożsamości, które, jak wiemy odegrało ogromną rolę na płaszczyźnie kształtowania patriotycznej społeczności. Owe fundamenty przezwyciężyły dramaty naszej historii XX wieku, czyniąc z tej świadomości największe dziedzictwo XIX stulecia w polskich dziejach.
Adam Karpiński
Na zakończenie jeszcze raz zachęcam do studiowania dziejów naszego kraju. Wielki umysł XIX stulecia, August Comte, powtarzał, że naród, który nie pamięta o dramatach swojej historii, będzie musiał przeżyć ją po raz kolejny.

1 KOMENTARZ

  1. W gej paradach a nie w szkołach wyćwiczymy tolerancję i z tych gojów katolików Urban z Palikotem i Senyszyn wraz ze Środa zrobią jewrejczyków. Wytępimy sierpem, młotem z patriotyzmu i honoru katolicką goj ciemnotę. By mohery nam skruszały, nie Jezusa a Pottera POkochały, Michnik z TVNem i Polsatem, Super Stacją i Wybiórczą wbija im do pały, lęki trwogi i kompleksy, że narodów jewropejskich są zakałą, bo lesbijkom oraz gejom, dzieci chować, edukować lewicowo zabraniają i skrobanki z eutanazją oraz czary z satanizmem wykluczają. My pogromy chrześcijan w mediach przemilczamy, klechów jak ciemniaków wyszydzamy, rządy różnych krajów w poprawności politycznej kasą wciąż trzymamy i lichwiarsko w naszych bankach zadłużamy. Genitalia jako sztukę my na krzyżach chrześcijańskich zawieszamy, prostytutki i lesbijki na Madonny namaszczamy a świat cały z krzyży oczyścimy bo symbole satanistów w szkołach zawiesimy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here