Odwołać Piotra Cywińskiego ze stanowiska dyrektora Muzeum Auschwitz – petycja

Panie Ministrze liczę, że Pan, jako Polak, ukróci te haniebne, szowinistyczne działania władz Muzeum i zaprowadzi porządek nie tylko w Auschwitz-Birkenau, ale i we wszystkich tego typu poniemieckich miejscach kaźni w Polsce

2
Foto.: pixabay.com

16 czerwca 2020 roku Muzeum poinformowało, że rząd federalny Niemiec podwoił swoje wsparcie dla Fundacji Auschwitz-Birkenau – z 60 do 120 milionów euro.  Porozumienie w tej sprawie podpisali w Warszawie minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas oraz prezes Fundacji i dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński.

Na tym samym spotkaniu Piotr Cywiński zaproponował, aby powstał pomnik wspólnego polsko-niemieckiego bohatera. Wysunął propozycje Otto Kusela, jednego 30 kryminalistów, którzy zostali osadzeni w Auschwitz, aby zostać nadzorcami Polaków.

Trudno nie odnieść wrażenia, że ta propozycja wpisuje się w proces wybielania niemieckich zbrodni.

W związku z tym prosimy o podpisanie załączonej obok petycji adresowanej do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pana Piotra Glińskiego oraz do Prezesa Rady Ministrów Pana Mateusza Morawieckiego.

Szanowny Panie Ministrze,

Podczas tegorocznych obchodów 14 czerwca, upamiętniających osiemdziesiątą rocznicę przywiezienia do Auschwitz pierwszego transportu Polaków z Tarnowa, miało miejsce haniebne zachowanie ze strony władz Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Nie dość, że uczestnikom społecznych obchodów odebrano możliwość swobodnego wejścia na teren Muzeum zasłaniając się procedurami epidemiologicznymi, rozstawiono przy wejściu namioty dezynfekcyjne, które byłym więźniom jednoznacznie kojarzyły się z niemieckimi praktykami eksterminacyjnymi z lat ’40, to jeszcze uniemożliwiono uczestnikom w ogóle podejście pod samo ogrodzenie Muzeum. Zachowanie to jest w kontekście epidemii o tyle bezzasadne, że teren Muzeum jest terenem otwartym, a zatem obostrzenia epidemiologiczne nie zakładają tak restrykcyjnych procedur wobec niego. Czy możemy zatem mówić o ostrożności władz Muzeum? Czy raczej o celowej próbie zniechęcenia uczestników do upamiętnienia swoich pomordowanych bliskich, właśnie poprzez rozstawienie instalacji przypominających niemieckie komory gazowe?

Haniebnym jest także fakt, że „Biało-Czerwony Marsz Milczenia” organizowany przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości został zatrzymany przez Policję kilkaset metrów przed ogrodzeniem Muzeum, bez podania ani konkretnej przyczyny ani podstawy prawnej. Wiadomo tylko, że władze Muzeum nie wyraziły zgody na podejście uczestników pod Obóz. Nasuwa się pytanie: Jakim prawem urzędnicy instytucji muzealnej wydają państwowej Policji rozkaz zablokowania publicznej drogi, by uniemożliwić uczestnikom Marszu Pamięci uczczenia pamięci ofiar Obozu? Czy wyobraża Pan sobie, żeby takie rozkazy zostały wydane w przypadku przemarszu zorganizowanego przez środowiska żydowskie? Albo więcej, czy wyobraża Pan sobie, żeby samorząd Oświęcimia równie gorliwie próbował uniemożliwić izraelskim organizatorom przygotowanie podobnego wydarzenia, tak jak to miało miejsce wobec ubiegłotygodniowych obchodów?

Cała sprawa pokazuje, że władze Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, w doborze metod komunikowania się i współpracy ze środowiskami pomordowanych Polaków nie kierują się takimi samymi zasadami jak ze środowiskami żydowskimi . Wydarzenia z 14 czerwca 2020 roku nie są tego jedynym przejawem. Już w 2015 roku, po obchodach wyzwolenia Obozu 27 stycznia, wiceprezes PiS, pani Beata Szydło domagała się od rządu Platformy Obywatelskiej dymisji dyrektora Muzeum, Piotra Cywińskiego. Powodem wskazanym przez późniejszą panią Premier było to, że na obchody wyzwolenia nie zaproszono m.in. rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego, jednego z największych bohaterów piekła w Auschwitz. Z ówczesnych obchodów wykluczono również wielu innych byłych więźniów Obozu, tylko ze względu na ich przynależność narodową. Nie inaczej było podczas ubiegłorocznych obchodów wyzwolenia, z tą różnicą, że delegacje państwowe i te, reprezentujące środowiska żydowskie miały zagwarantowane miejsce w ciepłym, ogrzewanym namiocie, podczas gdy polscy więźniowie i ich rodziny, musieli marznąć prawie kilometr od namiotu, brodząc w błocie po kostki i pod bacznym okiem Policji i uzbrojonych strażników, mających często trudności z porozumiewaniem się w języku polskim.

Rasistowska polityka pana Piotra Cywińskiego nie ogranicza się jednak wyłącznie do segregowania ludzi na lepiej i gorzej traktowanych, ale także ma swój wyraz w polityce historycznej Muzeum. Od wielu lat bowiem widać regularnie prowadzoną działalność, której celem jest stopniowe zacieranie prawdziwej historii kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau. Mamy tutaj do czynienia z nadmiernym eksponowaniem tragedii więźniów żydowskich, przy jednoczesnym pomijaniu lub całkowitym przemilczaniu nie tylko stanowiących większość- ofiar polskich, ale także rosyjskich, czeskich, romskich, tatarskich, ormiańskich i wielu innych. Rękojmią tej rasistowskiej polityki Piotra Cywińskiego jest wymiana tablicy upamiętniającej ofiary obozu Birkenau, która wyszczególniała wszystkie narodowości do jakich należały pomordowane tam kobiety; na taką która w swej treści wspomina tylko „Żydów i nieżydów”.

A jakby tego wszystkiego było mało, podczas ostatniej konferencji dyrektora Auschwitz z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasem, na której zawarto umowę wpłaty przez Republikę Federalną Niemiec blisko 60 milionów euro na rzecz Muzeum, stała się rzecz wręcz niesłychana. Piotr Cywiński zgłosił niedorzeczny pomysł upamiętniania „wspólnych, polskich i niemieckich” bohaterów, co argumentował słowami „Sąsiedztwo obu krajów dzisiaj jest takie, że należałoby szukać i honorować wspólnych bohaterów, nie niemieckich czy polskich, ale wspólnych”. Jest to jawna próba wybielania niemieckiej historii i zdejmowania ciężaru moralnej odpowiedzialności z narodu niemieckiego za jego zbrodnie, przy jednoczesnym zamilczeniu polskiego męczeństwa i heroizmu. Próba, która spotkała się oczywiście z nieukrywanym zachwytem niemieckiego ministra. Jako pierwszego bohatera Piotr Cywiński zaproponował Otto Küsela, jednego z niemieckich więźniów kryminalnych, którzy zostali przywiezieni do Auschwitz by pracować jako więźniowie funkcyjni- nadzorcy Polaków. A zestawiając to z prowadzoną od lat oszczerczą kampanią przypisywania Polakom odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie, jasno widać, że polityka historyczna uprawiana przez pana Piotra Cywińskiego bardzo wyraźnie się w tą oszczerczą tendencję wpisuje.

Dlatego też Panie Ministrze, w imieniu swoim i mojej rodziny, całej Polski i wszystkich, którym na sercu leży pamięć niewinnych ofiar wiezionych i mordowanych w Auschwitz-Birkenau przez niemieckiego okupanta, apelują do Pana, idąc śladem pani Beaty Szydło sprzed pięciu lat, o odwołanie Piotra Cywińskiego z funkcji dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Proszę Pana też o wyłonienie nowego kierownictwa Muzeum w porozumieniu ze wszystkimi środowiskami ofiar i rodzin ofiar, a nie jak miało to miejsce dotychczas, tylko z jednym środowiskiem i to według klucza rasowego. Nie do pomyślenia jest bowiem, by w XXI wieku, w miejscu o takiej historii – historii decydowania o tym czyje życie jest bardziej wartościowe a czyje mniej – wciąż dochodziło do segregacji ze względu na przynależność rasową, etniczną, narodową czy wyznaniową. Oraz na wszelkie następstwa, które z takiej segregacji wynikają!

Jest czymś absolutnie odrażającym, aby w miejscu gdzie ferowano wyroki o przynależeniu do rasy panów lub podludzi, wciąż stosowano podobny podział na ofiary godne upamiętniania i te, które tego upamiętniania godne nie są. Jest czymś absolutnie nie na miejscu, aby jednych gości Muzeum wpuszczano całymi wycieczkami, z plecakami i bez jakiejkolwiek kontroli, a innych przeszukiwano i sprawdzano wykrywaczami metali. Jest czymś absolutnie haniebnym umożliwiać marsze pamięci jednym, a innym rzucać urzędowe kłody pod nogi. I jest czymś absolutnie absurdalnym, by placówka muzealna była całkowicie poza kontrolą władz samorządowych i całkowicie poza jurysdykcją Polskiej Policji.

Panie Ministrze, Rzeczpospolita była w ciągu setek lat tyglem kulturowym, w którym każda prześladowana mniejszość, uciekająca zarówno z Zachodu, Wschodu jak i Południa, mogła znaleźć bezpieczne schronienie. Polacy dokładali wszelkich starań, aby każda mniejszość która skryła się pod ich skrzydłami, czuła się tutaj wolna i bezpieczna. Świadczą o tym słowa choćby hetmana Jana Zamoyskiego, który miał powiedzieć: „Dałbym sobie rękę uciąć za to, żebyście się nawrócili, ale oddałbym drugą w waszej obronie, gdyby was miano prześladować za wiarę”. Natomiast dzisiaj żyjemy w realiach, w których jedna mniejszość, i to wcale nie największa, lecz bez wątpienia najbardziej hałaśliwa, stosuje terror i dyskryminację zarówno wobec polskiej większość, jak i pozostałych mniejszości. A polityka Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau jest tego dobitnym dowodem.

Dlatego Panie Ministrze, nie ma na to zgody z mojej strony. I liczę, że Pan, jako Polak, ukróci te haniebne, szowinistyczne działania władz Muzeum i zaprowadzi porządek nie tylko w Auschwitz-Birkenau, ale i we wszystkich tego typu poniemieckich miejscach kaźni w Polsce. Tego bowiem oczekiwałyby od Pana również ofiary nieludzkiej polityki segregacyjnej Niemiec, aby praktyki, którym były poddawane, nigdy więcej się na terytorium Polski nie powtórzyły. Niezależnie od tego, kto miałby takimi praktykami sterować.

Z wyrazami szacunku,

[Imię i nazwisko]

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here