Konwencja stambulska a ograniczanie własności prywatnej

1
Konwencja Stambulska

Wypowiedzieć? A kto ją przyjmował? Mazurkiewicz ma rację, że spór dotyczy antropologii. Szkoda tylko, że Kościół kwestii antropologii nie podnosi, kiedy mówimy o współczesnej ekonomii, która redukuje człowieka do homo oeconomicus. Na myśli mam keynesizm, a nie kapitalizm rozumiany jako wolna ekonomia i przedsiębiorczość.

Widzę, że Kościół ma jeszcze długą drogę do odkrycia znaczenia i roli własności prywatnej, a zwłaszcza teraz, kiedy bardziej skoncentrował się sprawiedliwości społecznej. Człowiek w żadnym wypadku nie może służyć państwu, gdyż państwo jest dla niego. Przestrzeń wolności i niezależności od państwowego przymusu jest stworzona przez własność prywatną. W tej przestrzeni jednostka posiada autonomię dokonywania wyborów. Dzisiaj pod pozorem budowania dobra wspólnego Kościół godzi się na ideę państwa opiekuńczego, które osłabia podmiotowość człowieka.

Sfera własności prywatnej razem z osobą stanowi całość samą w sobie, nadając nową jakość relacjom osobowym w społeczeństwie. Nie można jej lekceważyć. Własność z pewnością odnosi się do obiektów, ale prawa własności odnoszą się do wzajemnej relacji między osobą i rzeczą. John F. Crosby w swojej książce „Zarys filozofii osoby. Bycie sobą” trafnie zauważa, że państwa niejednokrotnie traktują niewinnego człowieka tak, jakby jego życie należało do nich i mogły nim dobrowolnie rozporządzać, a w rzeczywistości należy ono do człowieka. Pogwałcenie praw osoby jest próbą rozporządzania tym, co jest własnością osoby i dokonania pewnego rodzaju kradzieży samego bycia osobą.

Marksizm dąży nie tylko do zniesienia drogą rewolucji społecznej własności prywatnej, ale również instytucji monogamicznego małżeństwa. Fryderyk Engels w „Pochodzeniu rodziny, własności prywatnej i państwa” widział taką rodzinę jako jako konsekwencję skoncentrowania bogactwa w ręku mężczyzny. Zgoda na ograniczenie własności prywatnej, między innymi poprzez politykę fiskalną rządu, jest w rzeczywistości przykładaniem ręki do marksistowskiej rewolucji społecznej. W takich warunkach narodziła się konwencja stambulska. Mówienie dzisiaj o zagrożeniach jakie ze sobą niesie i nie łączenie ich z ograniczeniem własności prywatnej jest błędem. Jeżeli tego nie widzimy, to warto jeszcze raz sięgnąć do Engelsa…

O. Jacek Gniadek

Źródło: Facebook Autora

1 KOMENTARZ

  1. Ojcze Gniadek ! Dobrze byłoby aby te nauki usłyszał KLER włącznie z biskupami i kardynałami na czele z papieżem bo jest to środowisko = grupa zawodowa mocno zsocjalizowana ba! nawet zkomunizowana NIESTETY! A jaka elitarna głowa Narodu takie całe społeczeństwo i świeccy wierni.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here