W USA trwa pełnoskalowa wojna. Minister zdrowia i opieki społecznej Robert F.Kennedy postanowił rękami CDC (tj. agencji rządowej finansowanej głównie przez Kongres, a nie „przez lobby farmaceutyczne”) uszczuplić zyski Big Pharmy w USA. Otóż jedna z najważniejszych rządowych agencji na świecie – CDC, WSTRZYMAŁA (!) niedawno oficjalne zalecenia dotyczące szczepienia zdrowych dzieci przeciwko C-19 w USA – zmieniając Amerykanom narodowy harmonogram rekomendowanych szczepień.
Lobby farmaceutyczne w USA dostało szału i natychmiast zaatakowało amerykańskiego ministra zdrowia i opieki społecznej – wykorzystując do tego, uzależnioną od pieniędzy farmaceutycznych gigantów, Amerykańską Akademię Pediatrii (AAP). Otóż ów akademia opublikowała w ostatnich tygodniach… swój własny harmonogram szczepień, który jest zgoła inny od rządowego – czyli, jako łatwo się domyśleć, harmonogram AAP zachęca małe dzieci do przyjmowania dawek szczepionek przeciwko C-19. Istne wariactwo, ale czego to lobby nie zrobi dla ratowania swoich pieniędzy i rynku zbytu. Wykorzystywanie organizacji, fundacji, akademii, czy stowarzyszeń jest starym sprawdzonym numerem stosowanym przez Big Pharmę – niestety często działającym. Tym razem jednak Robert F. Kennedy nie dał się zagonić do kąta, a reakcja amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej powinna dać nam – w Polsce – wiele do myślenia. Otóż w odpowiedzi (opublikowanej przez CDC) do zaprezentowanego stanowiska i harmonogramu szczepień AAP, czytamy:
„Naród amerykański zasługuje na pewność, że zalecenia medyczne opierają się wyłącznie na dowodach naukowych i zdrowiu publicznym. Wzywamy AAP do wzmocnienia zabezpieczeń przed konfliktem interesów i uchronienia swoich publikacji przed wpływami finansowymi, dbając o to, aby każde zalecenie odzwierciedlało wyłącznie dobro amerykańskich dzieci.” Nic dodać – nic ująć. Trwa wojna. Amerykańska administracja walczy.
Oliwy do ognia w USA dolały również wyniki ostatnich badań (z 09. sierpnia 2025 r.) opublikowane w prestiżowym magazynie Nature (Nr art. 347), które wskazują, iż:
– większa liczba szczepień przeciwko SARS-CoV-2 wiąże się z wyższym ryzykiem wystąpienia grypopodobnych chorób układu oddechowego;
– dawka przypominająca szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 nie przyczynia się do ochrony pracowników służby zdrowia w warunkach po pandemii.
W Polsce należy trzymać kciuki za walkę na noże, która odbywa się za oceanem – bowiem jeśli administracja Donalda Trumpa, przy wsparciu Roberta F. Kennedy’ego, przegra to starcie z lobby farmaceutycznym, już wkrótce może nas w Polsce czekać nowa fala artykułów w „niezależnej” prasie przypominająca o konieczności szczepienia dzieci przeciwko C-19. Interes bowiem musi się kręcić. A na Komisję Zdrowia w polskim Sejmie, pełną wpływów lobby farmaceutycznego, nie ma co liczyć.
Grzegorz Płaczek
poseł na sejm III RP, Konfederacja