Hillary Clinton nie ma lekko. Najpierw jej kontrkandydat w zbliżających się wyborach prezydenckich Donald Trump domagał się dla niej więzienia za wykorzystywanie prywatnych serwerów i skrzynek mailowych do celów służbowych, w czasie gdy była szefową amerykańskiej dyplomacji. Zarzut to nie byle jaki, bo świadczy to albo o zupełnej nieodpowiedzialności albo co gorsza o świadomym narażaniu bezpieczeństwa państwa.

Teraz okazuje się, że jej szwagier został aresztowany za jazdę po pijanemu. Właściwie nie miałby to żadnego znaczenia, gdyby nie fakt, że Roger Clinton jest znany nie tylko z uzależnienia od alkoholu i narkotyków, ale swego czasu odsiadywał wyrok za handel narkotykami. W 2001 roku Bill Clinton, na dzień przed końcem swojej kadencji ogłosił amnestię, w wyniku czego z kartoteki jego brata zniknął wpis dotyczący tej sprawy.

Problemem w tym wypadku nie jest nawet nadużycie stanowiska przez Clintona do wybielania własnej rodziny. Narkotyki to temat bardzo niewygodny dla rodziny Clintonów. Warto tu wspomnieć o powiązaniach ze światem narkotyków samego Billa i Hillary Clintonów. Bogatą dokumentację tego wstydliwego epizodu w życiorysie polityków znaleźć można w wydanej niedawno na naszym rynku trylogii Victora Thorna – „Hillary i Bill Clintonowie” (Wydawnictwo WEKTORY). Poświęcony mu jest cały drugi tom zatytułowany „Narkotyki”.

Można tam znacznie więcej przeczytać na temat powiązań Clintonów ze środowiskiem przestępczym. Na naszym portalu opublikujemy wkrótce recenzję tego monumentalnego opracowania.

Przeszłość odezwała się w najmniej oczekiwanym dla Hillary Clinton momencie. Z pewnością nie musi się obawiać wymiaru sprawiedliwości. Książka Thorna pokazuje, że umocowania Clintonów są zbyt mocne, żeby mogło im coś grozić, z drugiej strony część Amerykanów może zainteresować się, kim tak naprawdę jest potencjalna przyszła pani prezydent największego – jakby nie patrzeć – światowego mocarstwa.

S

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here