Otrzymałem niedawno od znanego historyka Tomasza Greniucha ten rozdział książki Józefa Steca pt. ” Historia Buczkowic/szkice/ zwyczaje mieszkańców na przełomie XIX i XX wieku „, który dotyczy działalności Narodowych Sił Zbrojnych w regionie Podbeskidzia. Sam tytuł rozdziału jest już typowo UB-ecki, a brzmi on : „Narodowe Siły Zbrojne-banda Bartka i ślady ich działalności w Buczkowicach”.
Nazwanie „bandą”, najbardziej bohaterskiej formacji partyzanckiej NSZ na Podbeskidziu w okresie stalinowskiego terroru , kiedy UB, PPR wraz z NKWD mordowały polskich patriotów z AK, chłopów opierających się kolektywizacji, a żołnierze Armii Czerwonej gwałcili w Bielsku kobiety i rabowali wszystko co napotkali po drodze łącznie z niektórymi zakładami przemysłowymi to doprawdy nikczemność! Oszczerstwa Józefa Steca nazwałem tchórzliwą nagonką na NSZ, bo większość z tych dzielnych żołnierzy „Bartka” zostało bestialsko i bez jakiegokolwiek osądzenia wymordowanych przez komunistycznych oprawców i nie mają teraz możliwości obrony swojej czci i godności !!! Warto również się zastanowić kim był i kim jest pan Józef Stec i co on takiego dobrego zrobił dla Polski , że ośmiela się opluwać bohaterskich partyzantów , których odwagi nie jest w stanie zrozumieć żaden oszczerca, który nie ryzykował własnego życia dla Rzeczypospolitej?
Przytoczę najbardziej bulwersujące fragmenty „jadu manipulacji historycznej ” Józefa Steca:
„…. a inni określają całą formację NSZ mianem kolaborantów z Niemcami , terrorystów o chorobliwym nastawieniu antysowieckim, zabójców”…
„… pomiędzy wojskami niemieckimi i NSZ zaistniała sformalizowana współpraca nie tylko w dziedzinie wywiadowczej i rozpoznawczej , ale i operacyjnej…”
„…. Na naszych ziemiach w żaden sposób nie uczestniczyły w niszczeniu armii lub gospodarki niemieckiej. nie sposób więc mówić o wkładzie NSZ w klęskę okupanta w naszym regionie…”
„… członkowie nie rekrutowali się spośród ludzi należących do wyróżniających się z punktu widzenia intelektu. Była to cecha , która odróżniała NSZ od formacji Armii Krajowej…”
„… Oddział Bartka został zlikwidowany w roku 1946…”
Cytaty te są nie tylko wstrząsające i oburzające dla każdego prawdziwego Polaka, ale przede wszystkim zawierają prymitywne UB-eckie fałszerstwa historyczne !!!
Nigdy i nigdzie na Podbeskidziu, nawet w Buczkowicach żaden oddział NSZ nie kolaborował z okupantami niemieckimi, natomiast wielu działaczy PPR i aktywistów bezpieki rekrutowało się z byłych Volksdeutschów (których nie brakowało również w Buczkowicach). Mój śp. ojciec Tadeusz odznaczony medalem za udział w wojnie obronnej w 1939 roku i krzyżem Armii Krajowej nigdy nie ujawnił swoich powiązań z NSZ i dlatego przeżył, natomiast wiele opowiadał mi zarówno o AK jak i NSZ. Henryk Flame był dla ojca autorytetem od czasów okupacji, kiedy walczyli w tej samej Armii Krajowej.
Antysowietyzm nie był „chorobą” NSZ jak kłamie Józef Stec, lecz prawdą historyczną wynikającą z agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku, wywózką milionów bezbronnych Polaków na Sybir i sowiecką zbrodnią ludobójstwa dokonaną w Katyniu , Charkowie Miednoje, Kozielsku i innych miejscach kaźni oficerów polskich. Komuniści wiele lat fałszowali historię zarówno o zbrodni w Katyniu jak i o zbrodniach UB i PPR na bohaterach z NSZ.
Teoria dwóch wrogów wynikała ze współpracy Hitlera ze Stalinem od września 1939 roku do czerwca 1941 roku, kiedy oba te czerwone mocarstwa (socjalistyczne i narodowosocjalistyczne) grabiły Europę!
Gestapowcy regularnie spotykali się w Zakopanem z kolegami z NKWD i wzajemnie pomagali sobie w ludobójstwie dokonywanym na Polakach na terenach okupowanych z jednej strony przez Niemcy hitlerowskie, z drugiej przez Rosję sowiecką. Dopiero w czerwcu 1941 roku zakończyła się „braterska współpraca” między SS i Armią Czerwoną!
Armia Krajowa na Podbeskidziu była skuteczną formacja antyhitlerowską i przyczyniła się niewątpliwie do klęski III-ciej Rzeszy, a jednym z jej oddziałów dowodził właśnie Henryk Flame ! Po rozwiązaniu AK wielu jej członków przeszło do NSZ i weszło m.in. w skład oddziału „Bartka”, dlatego oskarżanie Henryka Flame i Narodowych Sił Zbrojnych na Podbeskidziu o kolaboracje z Niemcami hitlerowskimi jest kryminalnym pomówieniem, które powinno być ścigane z urzędu jako przestępstwo przeciwko Narodowi Polskiemu!
Zadaje publicznie pytanie czy w Bielsku-Białej albo w Warszawie znajdzie się taki odważny prokurator, który postawi Józefa Steca w stan oskarżenia za oszczerstwa wobec NSZ i polskich patriotów walczących przeciw SS, a potem przeciwko UB i NKWD?
Intryga o animozjach między AK i NSZ została misternie opracowana przez ideologów sowieckich aby rozbić od wewnątrz NSZ, którego trzon stanowili przecież byli żołnierze Armii Krajowej!.
Pan Józef Stec próbuje odebrać godność partyzantów NSZ sugerując ich „znikomy intelekt”, a ja się w tych okolicznościach ośmielam stwierdzić, że było inaczej, bo intelekt żołnierzy NSZ na pewno był wyższy od intelektu Józefa Steca, gdyż w przeciwnym razie nie wodziliby za nos najpotężniejszej Armii Czerwonej i jej kolaborantów przez ponad dwa lat. Historyczna Defilada NSZ w Wiśle to był taki poziom patriotyzmu, który kompletnie przekracza poziom intelektu pana Steca.
Najbardziej bezdusznym sformułowaniem Józefa Steca jest stwierdzenie: ” … Oddział Bartka został zlikwidowany…”. Zastanawiam się jak można nazwać potworną, podstępną zbrodnię bestialskiego wymordowania polskich patriotów z NSZ staroubeckim epitetem- likwidacja?
Bardzo istotnym w historii oddziału NSZ pod dowództwem „Bartka” jest fakt, że oddział ten nigdy nie został pokonany w boju i nigdy nie został rozpracowany do końca przez UB, a mordercę Henryka Flame spotkała zasłużona kara. Potem sługusy Moskwy spreparowali następne kłamstwo, że milicjanta, który zamordował bezbronnego już Henryka Flame zgładzili funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, ale niektórzy koledzy „Bartka” dobrze wiedzieli, że był to ostatni wyrok NSZ, który został wykonany mimo, że bandyta z MO miał całodobową ochronę służb bezpieczeństwa PRL-u.
Wielcy, Niezapomniani, Niedoceniani, Niepokonani Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych
Cześć Waszej Pamięci!
Rajmund Pollak

1 KOMENTARZ

  1. Prawdą jest, iż to było bandyckie zgrupowanie morderców i współpracowników gestapo. Z Niemcami walczyło tylko przypadkowo. Mordowało żołnierzy AL, AK, BCh, wieśniaków i swoich członków.Słusznie ich potępiono i dążono po wojnie do unicestwienia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here