Unijne dotacje jak dotąd były świetnym sposobem na zdobycie dużych, łatwych pieniędzy i to na dodatek nieopodatkowanych. To się jednak może wkrótce skończyć. Od 1 stycznia 2013 roku wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku VAT, która prawdopodobnie sprawi, że wszyscy beneficjenci unijnych dopłat otrzymają fundusze pomniejszone właśnie o kwotę tegoż podatku.
Jak dotąd definicja opodatkowania zakładała, że niemal wszystkie dotacje z Unii Europejskiej są tzw. dotacjami ogólnymi, co oznacza, że podatek VAT ich nie obejmuje. Obowiązuje on tylko w przypadku dopłat do cen. Od przyszłego roku będzie jednak inaczej, gdyż zmieni się definicja podstawy opodatkowania. Na dodatek w uzasadnieniu MF stwierdza, że dotyczyć to będzie zwłaszcza dotacji unijnych, co raczej nie pozostawia wątpliwości co do intencji ustawodawców.


Na przykład PKPP Lewiatan twierdzi, że w związku z tym każdy projekt musi zostać przeanalizowany pod kątem związku z ceną naliczaną lub też nienaliczaną. Problem może dotyczyć zwłaszcza pomysłów realizowanych ze środków Projektu Operacyjnego Kapitał Ludzki, z którego finansowane są wszelkiego rodzaju imprezy, spotkania, szkolenia i inne tego typu przedsięwzięcia, adresowane do konkretnych grup społecznych lub pracowniczych. Może konieczne będzie wycenienie każdej takiej imprezy i zapłacenie od niej podatku.
Oznacza to, że firma czy organizacja ubiegająca się o środki unijne na tego typu cel otrzyma je ale pomniejszone o kwotę VAT.
Z punktu widzenia polskich obywateli nie ma to większego znaczenia czy taki podatek zostanie nałożony czy nie. Wszak dotacje i tak już pochodzą z zagrabionych obywatelom (nie tylko polskim) pieniędzy, a korzystają z nich bardzo nieliczni, wyselekcjonowani przez polskich biurokratów. Beneficjenci unijnych środków również tego specjalnie nie odczują, wszak pozyskanie darmowych pieniędzy, których nie trzeba oddawać i tak jest wystarczająco korzystną sytuacją. Cieszy się na pewno minister Rostowski, który całą swoją uwagę wytęża na szukaniu sposobności do ograbienia Bogu ducha winnych podatników. Pod warunkiem oczywiście, że Bruksela nie będzie miała nic przeciwko skubaniu unijnych funduszy na rzecz Skarbu Państwa…
ISz

3 KOMENTARZE

  1. Ta informacja to jakaś totalna bzdura. Po pierwsze podatek VAT ze swej natury nie może dotyczyć dotacji, bo działa on w drugą stronę. Rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 448 ustala zasady kwalifikowalności i mówi jasno, że VAT jest kosztem kwalifikowalnym lub nie w zależności do tego, czy istnieje możliwość jego odliczenia. Tak więc VAT jest kosztem kwalifikowalnym tylko wtedy, gdy realizujący projekt podmiot nie może go odliczyć. KE wychodzi z założenia, że VAT nie może być przeszkodą w realizacji projektów, a państwo tylko w wyjątkowych przypadkach może na przekazywanych przez Łunię środkach zarabiać. Krajowe ustawodawstwo ma w tej kwestii niewiele do gadania, bo w przy „funduszach” nie obowiązuje krajowe ustawodawstwo np. KPA, o czym mało kto wie. Jest to jedna z cen jaką płacimy za utratę naszej suwerenności.
    Dlatego proponuję albo sprawdzić źródło tej „dziennikarskiej kaczki” albo ją usunąć, bo tracimy wiarygodność.

  2. No i już wszystko jasne. Nie wiele się zmieni. VAT będzie po prostu kwalifikowany, bo zlikwiduje się możliwość jego odliczenia. Ponieważ w EFS beneficjent w dużej mierze sam określa ile co kosztuje, grantożercy i tak dadzą radę podwyższając koszty wydatków w projektach. Przy rychłym bankructwie tego całego systemu to naprawdę nie ma znaczenia.

Comments are closed.