– A pana poglądy gospodarcze? Pan się jakoś nazywa? Liberałem, socjalistą?
– No wolałbym się nie nazywać.
– To jak w takim razie…
– Solidarystą, solidarystą bym się nazywał, bo wie pan, my w tej swojej walce o niepodległą Polskę mówiliśmy, że będziemy walczyć o Rzeczpospolitą solidarną. O solidarność między ludźmi i narodami.

Kornel Morawiecki* mógł obawiać się tego pytania. Już Adam Michnik odkrył, że klasyfikowanie i ujawnianie ideologicznych barw jest zwyczajnie nieopłacalne. Lepiej być poza całą polemiką. Ponad dyskutantami, jako neutralny arbiter, ekspert. Niech się naiwni wzajemnie pozagryzają.
Jednak na kilka minut przed końcem audycji Salonu Politycznego w radiowej Trójce, Michał Karnowski zmusił swojego gościa do nieco bardziej konkretnych deklaracji. Mleko się rozlało.
– Podatki. Niższe, wyższe?
– Na pewno dla bogatych wyższe. Tak uważam, że dla bogatych wyższe. A to jest sprawa tych, tych… W ogóle uważam, że oczywiście ten cały układ społeczny w Polsce powinien być bardziej zrównoważony pod względem socjalnym.
Solidarność dla ludzi, ale bogaci to nie ludzie, więc solidarność ich nie dotyczy. Niczym w kultowym haśle: „Socjalizm – tak! Wypaczenia – nie!” Już nawet nie ma sensu łopatologicznie powtarzać do ściany, że to niemoralne. I tak w naszym kraju chcącemu działa, dzieje i dziać się będzie krzywda. Jak tylko uciuła jakieś oszczędności, to zaraz większą połowę zabierze państwo w imię tak mętnie rozumianej solidarności. Na poczet tych, co los skrzywdził najbardziej, zaszczepiając lenistwo. Ale już pal sześć te aksjologiczne wynurzenia. Niech nie umknie uwadze piewcom sprawiedliwości społecznej drobna sugestia: odcinając rękę wedle Cyrankiewiczowej teorii, chcą czy nie chcą, zabijają swojego żywiciela. A zarazem mecenasa całej tej etatystycznej kultury.
Morawiecki żali się na niesprawiedliwy Okrągły Stół, a jednocześnie wystawia na cenzurowanym poszkodowanych postsocjalistycznej mgły. Bo wśród tych „bogatych” nie brakuje ludzi, których państwowa biurokracja z niespotykaną sobie gorliwością karała za podejrzaną pracowitość i bezczelne wyrywanie się z nizin przeciętności. Nierzadko bardzo skutecznie.
Morawiecki nie widzi potrzeby uzasadnienia postulatu podwyżki podatków, jego pogląd ma charakter czysto ideologiczny. Tak jest łatwiej. I skuteczniej. Po co uczyć się ekonomii, studiować jakieś krzywizny Laffera. Jeszcze okaże się, że problem niewydolności systemu podatkowego nie leży w wysokości publicznych danin. I co  wtedy powie się uciskanym? Drodzy ludzie pracy, żeby było więcej socjalu, nie musimy podwyższać podatków. Musimy je lepiej, szybciej, skuteczniej rozprowadzać. Przed nami więc… redukcja niepotrzebnych państwowych etatów.
– I na koniec, jaki wynik pan prognozuje dla siebie?
– No nie będę prognozował. Chciałbym prosić swoich słuchaczy i chciałbym liczyć na jak najlepszy wynik, ale mówię ten wynik jest oczywiście dla mnie ważny, ale też w tej całej kampanii cieszę się, że mogę z panem rozmawiać, że mogę ze słuchaczami tutaj rozmawiać, że mogę przekazywać pewne wartości, które uważam, że są ważniejsze od wyniku. Chciałbym być takim przekazicielem tych wartości.
Adam Karpiński
*Dla przypomnienia: kandydat na prezydenta
Foto: http://www.sniegstanislaw.pl

8 KOMENTARZE

  1. Związkowiec, to jak mieć do niego pretensje, że w głębi duszy, a nawet na powierzchni, siedzi czerwony pajacyk?

  2. @ Kamil
    Kamilu Solidarność Walcząca to nie związek zawodowy, a Kornel do związku zawodowego nie należał !
    To tak gwoli sprostowania.
    A co do reszty, to mimo, że Kornel to poczciwy i uczciwy człowiek, to jednak nie ma mojego poparcia ze względu na socjalne pomysły i popieranie in-vitro :/
    pozdrawiam
    – też Kamil

  3. Bogaci nie płacą podatków? To nie jest kwestia faktyczna, ale semantyczna. Bo żeby stwierdzić czy płacą, trzeba najpierw ustalić kim są ci bogaci, a to w mniemaniu czerwonych nierzadko średni przedsiębiorcy.

  4. Smutne jest to, że podobno p.Morawiecki jest z zawodu fizykiem. Większość lewactwa różnej maści jest wykształcona i to jest zastanawiące. Ludzie mający wiedzę i doświadczenie tkwią w lewicowych mrzonkach i jeszcze innych do tego namawiają. Zadziwiające! Jak wyjaśnić tę dziwność?

  5. „Kury karmione państwowym ziarnem będą bronić etatyzmu w kurniku” – to jasne.
    ponadto fizyk ekonomii nie musi rozumieć (na ogół matematycy w ogóle wypaczają ekonomię), wystarczy parę wytrychów chwytających za serce „inteligencję”, tj. poczucie filantropii, sprawiedliwość społeczna, obrona domniemanych pokrzywdzonych, itp…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here