Czyżby Ukraińcy już poznali się na polskim specjaliście od noszenia cudzych zegarków? Chyba tak, gdyż coraz częściej za naszą wschodnią granicą pojawiają się głosy, by Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu rządu III RP, usunąć ze stołka szefa państwowej agencji drogowej Ukrainy Ukrawtodor.

Nowak pełni te funkcję od kilku miesięcy, ale zdaniem ukraińskich mediów niespecjalnie przykłada się do pracy, a inkasuje spore – jak na ukraińskie warunki – wynagrodzenie.

Jak wyliczyła jeden z miejscowych portali – a o czym pisze bankier.pl – Nowak 4-5 dni w tygodniu przeznacza na odpoczynek zamiast na pracę. Świadczyć ma o tym fakt, iż prawie cały czas, który powinien poświęcać na pracę na Ukrainie, były minister w rządzie PO-PSL przebywa w Polsce, dokąd podróżuje samolotami.

Czy zatem losy polskiego speca od drogownictwa i kolei są już na Ukrainie przesądzone?

S

2 KOMENTARZE

  1. To minister jest Polakiem czy Ukraincem? A moze on jest agentem i jego rola polega na donoszeniu? Ciekawe jednak w ktora strone – czy z Polski do Ukrainy czy tez odwrotnie?

  2. i tak wróci do Polski to będzie bohaterem i ekspertem wysoko opłacanym przez tvn, gówno wyborcze i lisweeka…nikt mu dziadowi krzywdy nie zrobi…

Comments are closed.