Ostatnie wydarzenia w polskiej polityce i na arenie międzynarodowej skłaniały mnie do przemyśleń. Niektóre sprawy nabrały takiego tempa, że nie można milczeć i udawać, że nic się nie stało. Takim ważnym wydarzeniem, do jakiego doszło w Polsce było rozbicie Unii Polityki Realnej. Podczas gdy z partii konserwatywno – liberalnej odchodzą jej założyciele, Europa przeżywa prawdziwy kryzys, który już wkrótce może doprowadzić ten stary kontynent do ruiny gospodarczej. Mam tu na myśli traktat lizboński, który wejdzie w życie jeszcze w tym roku. Konsekwencją będzie utrata niepodległości przez państwa członkowskie UE. Wtedy to najważniejsze decyzje polityczne, gospodarcze będzie podejmować Unia Europejska ze stolicą w Brukseli.
Ale czy te wydarzenia są z punktu widzenia liberała złe? Czy rozpad UPR – u jest porażką zwolenników wolnego rynku w Polsce? Może ten podział w jakiś sposób pozwoli zaznajomić się większej liczbie polskiego społeczeństwa z poglądami konserwatywno – liberalnymi. Mogłoby to wyglądać w ten sposób, iż Partia Janusza Korwin – Mikkego byłaby przeznaczona dla ludzi, którzy znają się na gospodarce, polityce (dla tzw. elit), natomiast Unia Polityki Realnej tłumaczyłaby rozwiązania wolnorynkowe zwykłym ludziom, którym dotychczas liberalizm kojarzył się ze złodziejstwem, krętactwem itp.
Konsekwencje wejścia w życie traktatu lizbońskiego wcale nie muszą zniszczyć narodu polskiego. Bo trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, iż 1 grudnia tego roku przestanie istnieć państwo polskie, a nie naród polski. Można więc powiedzieć, że dla kultury polskiej zacznie się okres prawdziwego rozkwitu. Tak przynajmniej było po 1795 roku, kiedy podobnie jak teraz przestało istnieć państwo polskie. To właśnie w XIX wieku nastąpił rozwój literatury, sztuki. Warto tutaj wymienić tych, z których jesteśmy jako Polacy dumni, i których chwali niemal cały świat: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Henryk Sienkiewicz, Fryderyk Chopin.
Oczywiście konsekwencje rozbicia Unii Polityki Realnej mogą okazać się tragiczne dla zwolenników wolnego rynku. Stanie się tak, jeśli PJKM i UPR nie będą ze sobą współpracować, tylko pójdą w swoją stronę i więcej będzie ich dzielić niż łączyć. Wtedy z pewnością wykorzystają to partie socjalistyczne, populistyczne w myśl zasady „Divide et impera”. Zwolennicy liberalizmu muszą w najważniejszych kwestiach mówić jednym głosem. Prywatnie Bolesław Witczak i Janusz Korwin – Mikke mogą się nienawidzić, ale w sprawach ideologicznych powinna być pełna zgodność. Można oczywiście zastanawiać się, w jaki sposób przekazywać ludziom poglądy konserwatywno – liberalne. Nie ulega wątpliwości, że trzeba umieć przemawiać. Nie każdy ma taki dar. Dlatego skoro już doszło do podziału liberałów na PJKM i UPR, to warto by było podzielić się obowiązkami. Otoczenie Janusza Korwin – Mikkego mogłoby przekonywać elity polityczne do swoich racji, tym bardziej, że I prezes Unii Polityki Realnej ma pewne doświadczenie w polityce, związane chociażby z uchwałą lustracyjną z 1992 roku. Z kolei UPR nastawiłaby się na promowanie liberalizmu np. wśród ludzi z tzw. sfery budżetowej, czyli ogólnie wśród ludzi na co dzień manipulowanych przez upolitycznione media i partie socjalistyczne. Partie te powinny się nawzajem uzupełniać, nie mogą ze sobą konkurować, gdyż wówczas nigdy nie zyskają nowych zwolenników konserwatyzmu i liberalizmu.
Powstające państwo o nazwie Unia Europejska może bardzo niekorzystnie wpłynąć na losy zwykłych Polaków. Nie tylko ze względu na to, że chce ściągać krzyże w szkołach publicznych, ale ze względu na to, że zmierza w kierunku socjalizmu i faszyzmu. Niebawem powstanie potężne, scentralizowane imperium. Zostanie wybrany nowy „Prezydent UE” i minister spraw zagranicznych UE. Oczywiście o tym, kto zasiądzie na tych stanowiskach, zdecydują państwa najsilniejsze, czyli Francja i Niemcy. Już wkrótce będziemy mieli do czynienia z jedną osobą (niemalże imperatorem), który będzie zarządzać ogromnym obszarem i ogromną rzeszą ludzi. Ten „cesarz” będzie miał duży wpływ na politykę społeczną, gospodarczą, edukacyjną Unii Europejskiej. Ponieważ w krajach UE istnieją media państwowe, teraz w nowej sytuacji politycznej będą one promować naszego nowego prezydenta Unii. Znając najnowszą historię Europy należy się niepokoić o nasz los. Próby jednoczenia starego kontynentu towarzyszyły rozlewowi krwi. Tak było w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, czy w III Rzeszy. W obu przypadkach przywódcami tych państw byli socjaliści. Czy dziś Unia Europejska posunie się do podobnych praktyk, jakie stosowali Józef Stalin i Adolf Hitler? Nawet, jeśli do tego dojdzie, spotka się to prędzej, czy później ze sprzeciwem zwykłych ludzi. Człowiek nie zaakceptuje takiej tyranii. W momencie, w którym coraz więcej osób zacznie dostrzegać ograniczanie wolności przez UE, zmienią oni swoje poglądy i staną się liberałami. Paradoksalnie więc socjalistyczna Unia Europejska może w ten sposób pomóc w propagowaniu wolnego rynku.
Obecną sytuację w UPR – ze i w Europie nie należy oceniać ani jako coś pozytywnego, ani jako coś negatywnego. Może tak właśnie musiało się stać, byśmy wszyscy zaczęli uczyć się na własnych błędach. Co prawda zawsze będziemy je popełniać, ale po to mamy rozum, byśmy z niego właściwie korzystali. 1 grudnia 2009 roku nie nastąpi koniec świata. Zniknie państwo polskie, które i tak nas nie traktowało poważnie i ograniczało naszą wolność osobistą. Teraz będziemy wyzyskiwani przez Unię Europejską, czyli na dobrą sprawę nic szczególnego się nie zmieni. Jest jednak nadzieja na to, że wraz z dalszym ograniczaniem wolności przez UE mieszkańcy Europy zbuntują się przeciwko imperialnej tyranii. I dopiero wtedy ludzie zaczną doceniać to, jak ważna jest wolność. Będzie to dobry moment dla PJKM i UPR, by przejąć władzę w Polsce, oczywiście pod warunkiem, że partie te będą ze sobą współpracować.

Mateusz Teska

8 KOMENTARZE

  1. A jakie ma znaczenie jakieś UPR lub jego były „umiłowany przywódca? To wszystko pachnie mi jakimś sekciarstwem. Unia się rozpadnie i to za chwilę, chyba, że nowy byt prawny jest potrzebny aby się jeszcze trochę pozadłużać. Kres tego jest nieuchronny. Ale trzeba pracować nad młodym pokoleniem aby nie zmieniło się w stado konsumpcyjnych świń. Trzeba dbać o poczucie narodowej odrębności, o przestrzeganie zasad moralnych, religijność i o zwykłą ludzką przyzwoitość. A to z jakimś UPR-em nie ma nic wspólnego. Za chwilę ludzie zrozumieją, że wybierane przez nich elity oszukały ich. A wtedy trzeba będzie przeprowadzić deunifikację na wzór niemieckiej denazyfikacji nie biorąc oczywiście przykładu z polskiej dekomunizacji.

  2. PJKM vel WiP – to sekta, UPR to sporo rozsądnych ludzi zapuszkowanych w wariatami, którzy dostali rozkaz od guru trwania w okopach. W szachach to PAT.

  3. Czy zwykły szary członek UPR ma jeszcze szansę dowiedzieć się, co naprawdę wydarzyło się na ostatnim, sobotnim konwentyklu w domu JKM-a? W jednym miejscu http://www.upr.org.pl przeczytać można, że Witczak uzyskał poparcie i że wszystko jest OK. W innym z kolei ( http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/co_sie_dzieje_/351 ), że Witczaka wezwano do ustąpienia i że obniżono składki po to, by Witczak miał mniej do skrobnięcia… A może są dwa konwentykle? Jeden orzekł to a inny co innego? Gdzie zatem można przeczytać pełny, nieocenzurowany komunikat z konwentyklu? A może uczestnicy imienin u pana Janusza leczą kaca i tak naprawdę nie wiedzą co wypisują? Jesli tak to lepiej niech wezmą się za wydawanie komunikatów dopiero jak będą trzeźwi… Bo na razie to odnieść można wrażenie, że jedni koniecznie o czymś chcą poinformować a inni próbują to koniecznie przed publiką ukryć i lansować swoją wersję. Tak samo było niedawno z orzeczeniem Sądu UPR. Pretensje z różnych stron były, ale pełnego orzeczenia sądu nijak nigdzie nie można było znaleźć…
    Różnie w partii bywało, ale takiego burdla to chyba jeszcze nie było nigdy!!!

  4. Sąd wydał postanowienie, ale chyba bez żadnych sankcji, więc to jakaś lipa – teraz wielka burza z Konwentyklem i też nie ma zmiany prezesa. Coś mi się zdaje, że więcej gadania, a niżeli naprawdę się dzieje. „Kapciowi JKM” swoje, Witczak swoje….
    Dobrze, że biuro prasowe ruszyło.

  5. Nie pyskować! PŁACIĆ! JKM podał w „co się dzieje” największą czcionką swoje KONTO informując że jego ludzie pracują nad tym w konwentyklu żeby UPR pieniędzy nie miała. A że dzieciarnia nie chce JKMowi płacić więc wzywa ich bez żenady do wyskakiwania z kasy w felietonie „NCz!” we wpisie na blogu i gdzie się da. Ciężkie czasy panie! Kasa, misiu kasa!

  6. To p. Sommer już teraz promocję JKM musi pełną parą robić w NCz. po wyborach nakład spadł w JKm jego ostatnia nadzieja. Na UPRze już pasożytuje od lat, ale w tym roku do otwarcie wystąpił przciw UPR, jak Prezydium UPR poprosiło o zdjęcie flagi z pierwszej stony „libertaso-lpeerowskiego” tygodnika. A JKM o kasę z UPR bardzo chodzi, zresztą po to powołał w 2005 r. PJKM – dla kasy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here