„Wpadka samolotowa Bogdana Klicha” Taki tytuł krąży dziś – ponoć za „Naszym Dziennikiem” – po portalach internetowych. Czy chodzi o to, że utrzymywany przez nas w podatkach minister Bogdan Klich pomylił samoloty i wsiadł do innego? Nie… Czy nazwał F16 – MIGiem? Nie… Czy pilotował samolot i zjechał z pasu startowego na trawę? Nie…
O jaką więc WPADKĘ chodzi mediom?
O taką: pan minister wg wszelkich znaków na niebie i ziemi dopiął swego i w trybie BEZPRZETARGOWYM – po raz kolejny – dokonał zakupów. Tym razem najmu Embraerów – o czym ciekawie donosiły nieżyczliwe ministrowi media już wcześniej.
Jeśli takie coś jest nazywane WPADKĄ, jak gdyby nie było to przeprowadzone z rozmysłem działanie lecz miało coś wspólnego z przypadkiem, drobnostką, śmiesznostką, potknięciem, to na jakie okoliczności media pozostawiają mocniejsze i celniejsze sformułowania?
Chyba, że media uważnie śledząc ostatnie wyroki utrzymywanych przez nas w podatkach tzw. niezawisłych sądów (proszę o powstrzymanie pustego śmiechu), powinność swą zrozumiały aż nadto dobrze.
A szukając pozytywów: ciągle piszą WPADKA, a mogłyby wychwalać ZNAKOMITE ROZWIĄZANIE ministra i jego otoczenia. Wszystko przed nami. Polacy znów nawet nie kiwną wyborczym palcem?
Wojciech Popiela
Foto. PSz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here