… tak przynajmniej podają główne media. Przyczyną miały być powikłania pooperacyjne wynikłe po zabiegu kardiologicznym. Kulczyk umarł we Wiedniu, podobnie jak przed kilkoma laty znany gangster „Baranina”.

Na pasku w TVN24 przeczytać można, że przed śmiercią miliarder przekazał 20 mln zł na Muzeum Historii Żydów Polskich. Na co jeszcze coś przekazał i czy w ogóle – na razie cisza. Przypomnijmy, że nazwisko Jana Kulczyka przewija się chyba najczęściej w aktach prokuratorskich z tzw. afery taśmowej, ujawnionych kilka tygodni temu przez Zbigniewa Stonogę. Jan Kulczyk występuje w nich w roli kreatora różnych przedsięwzięć biznesowych w oparciu o koneksje z władzą.

Przypominamy tekst na ten temat, opublikowany na naszym portalu w czerwcu br.

Jan Kulczyk – cichy „bohater” afery taśmowej czyli republika bananowa w pełnej krasie…

3 KOMENTARZE

  1. A może Kulczyk, widząc, że robi się smród wokół niego, po prostu zmienia tożsamość?

  2. Taaaa!!!! Zmaaaarł!!????? Może mu pomogli, bo się z kasy nie do końca rozliczył? I jest to znak do innych tego typu notariuszy SS i „kapitalizmu kompradorskiego”, aby jednak rozliczali się do końca, do złamanego grosika! A może już jest PO operacji i nazywa się Jenny Kopula i bendzie rzyło w rajó podatkuw, kawioru i szamponu. Ciekawe czy pośmiertnie dadzą mu jakieś medale i jaki będzie miał pogrzeb, czy z udziałem wszelkich kapłonów wszelkich religii?

  3. W swi(e)cie agentow „zmarl” oznacza otrzymal nowa tozsamosc. John Key sie pewnie teraz nazywa.

Comments are closed.