Sobotnia katastrofa prezydenckiego samolotu sprawiła, że świat odkrył zbrodnię katyńską.  O zaplanowanej decyzją Biura Politycznego KC WKP(b) i skrupulatnie przeprowadzonej przez NKWD masakrze, sprzecznej nawet z sowieckim prawem. O przeszło 21 tysiącach Polaków wymordowanych wiosną 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Miednoje oraz sowieckich więzieniach i łagrach.
Wciąż jednak zbrodnia katyńska wyrywana jest z kontekstu historycznego i przedstawiana jako wprawdzie wyjątkowo brutalny, ale jednak epizod sowieckiej polityki wobec Polaków na okupowanych terenach. Wciąż milczeniem pokrywane są gwałty, mordy i rabunki towarzyszące wkroczeniu Armii Czerwonej 17 września 1939 r., których ofiarami padło około 2500 żołnierzy i policjantów oraz kilkuset cywili. Nikt nie wspomina odezw sowieckiego dowódcy frontu ukraińskiego Siemiona Timoszenki z września 1939 r., nawołującego żołnierzy do dezercji i buntów; wzniecającego „oddolny ruch rewolucyjny” słowami: Bronią, kosami widłami i siekierami bij odwiecznych wrogów swoich – panów polskich. O tysiącach aresztowanych politykach, działaczach samorządowych, związkowych, społecznych, kulturalnych, gospodarczych, leśnikach, nauczycielach, dziennikarzach. Około 850  tysięcy obywateli Polskich do czerwca 1941 r. zostało deportowanych w głąb ZSRR, zesłanych do łagrów czy prac w kopalniach. Pod hasłem „sprawiedliwości” przeprowadzona została grabież własności prywatnej wraz z przymusowym nadaniem obywatelstwa, zrównaniem kursu rubla i złotego (przed wojną 1 rubel = 0,25 złotego!) i wymianie pieniędzy tylko do wysokości 300 złotych. Niepamięć spowija ścisłą współpracę ZSRR z Niemcami, fakt złamania 17 września 1939 r. przez ZSRR czterech wiążących je umów międzynarodowych oraz los około 80 tysięcy Polaków zabitych podczas ewakuacji sowieckich więzień w czerwcu 1941 r.
W powojennej Polsce ten tekst nie mógłby się ukazać. Ci sami ludzie, którzy podejmowali powyższe decyzje oraz ich wykonawcy budowali socjalistyczną Polskę. Prawda o wydarzeniach z lat 1939 – 1941 kompromitowała instalowane elity i ich współpracowników. Zachód nie chciał pamiętać o swojej bierności wobec Polski we wrześniu 1939 r. i współpracy z jednymi zbrodniarzami przeciwko drugim.
Dziś Polska zaczyna na nowo układać swoje relacje z Rosją. Miał o tym mówić w katyńskim lesie prezydent Kaczyński. Podobnie mówił w środę premier Donald Tusk w naprawdę świetnym przemówieniu. W wielu budzi sprzeciw przedstawianie Rosjan jako ofiar komunistycznego totalitaryzmu. Niesłusznie, albowiem jeśli są ofiary, muszą być i oprawcy. Pamięć i sprawiedliwość wobec ofiar wymaga osądzenia sprawców. W swym przemówieniu premier Władimir Putin powiedział jednoznacznie:  Te przestępstwa nie mogą być w żaden sposób usprawiedliwione. W Norymberdze Sowieci oskarżając Niemców o dokonanie zbrodni katyńskiej równie jednoznacznie mówili o ludobójstwie.
Budujemy nowe stosunki z Rosją. Oby tym razem ich fundamentem była prawda…

1 KOMENTARZ

  1. Mord katyński był częścią próby wynarodowienia Polski przez Niemców (oni w 90% popierali swojego Fuhrera) i Sowjetów (Rosjanie byli jednak dużo bardziej ofiarą niż sprawcami).
    W jednym wypadku rządziły kryteria rasowe, w innym kryteria klasowe, ale o dziwo – w wypadku Polski, Ukrainy czy Żydów – obie klasyfikacje zbiegły się wręcz idealnie, jakkolwiek to teraz brzmi.
    Warto ludziom przypomnieć „Europejczykom”, co to był pakt Ribbentrop-Mołotow. Że Katyń był jego wymuszonym produktem. I tylko prawda nas wyzwoli, tylko przyznanie się do winy od razu rozwiąże Rosji wszystkie dyplomatyczne problemy z Polską.

Comments are closed.