Z zaciekawieniem wysłuchałem dzisiaj wywiadu w PR1 Polskiego Radia nt. dofinansowania dla młodych naukowców. Traf, przypadek, bo nigdy nie słucham radia wieczorem. A tutaj taki rodzynek …


Pierwszy gość, pani doktor socjologii – laureatka konkursu Unii Europejskiej ERC (European Research Council). Drugi gość, jeden z dyrektorów Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP), zachwalający program fundacji „Idee dla Polski”, wspierający laureatów konkursu ERC.
Pani socjolog (w niektórych środowiskach zwana socjolożką) prowadzi badanie dotyczące moralności obywatelskiej, stosunku do dobra publicznego oraz rozumienia przez obywateli roli państwa w wytwarzaniu i podtrzymywaniu tego dobra (!). UE (czyli podatnicy) wyasygnowała, o ile pamiętam, co najmniej 1 mln euro na przeprowadzenie badania, które ma trwać 4 lata! Słucham i zastanawiam się … dlaczego podatnicy mają za to płacić? Na dodatek FNP w ramach programu „Idee…” również dorzuci kilka „groszy”. A skąd FNP ma pieniądze? W 1991 roku FNP otrzymała jako fundusz założycielski kwotę 95 mln zł (część zlikwidowanego w 1990 r. Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki), czyli finansowanie od państwa. Jeszcze inne, znamienite źródło: w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, fundacja otrzyma w latach 2008-2015 70.000.000 euro! Nic tylko uściskać unijnych oficjeli…
Jakby tego było mało… Usłyszałem, że badanie pani doktor pozwoli dać rządzącym wskazówki co robić aby obywatele chcieli płacić podatki, czyli łożyć na dobra publiczne administrowane przez urzędników. Zapewne żadna ze stron wywiadu w Polskim Radiu nie jest wolnorynkowa. Dlaczego my mamy za takie badania płacić? A może jest tak: pozytywne wyniki badania zwiększą ściągalność podatków. Podatki, z pewnym opóźnieniem naturalnie, trafią do FNP. A na końcu drogi naszych pieniędzy jest naukowiec, są naukowcy, są zastępy młodych naukowców oczekujących grantów i wyróżnień z FNP, ERC itd.
Jak rozmawiam ze znajomymi prowadzącymi badania w Polskiej Akademii Nauk, czy też na wydziale ekonomii jednego z uniwersytetów, to wiem, że te projekty żyją same dla siebie. Są niezależnymi bytami nierozliczanymi z efektywności.
Ale za to jak pięknie można pożyć, od konferencji naukowej do konferencji, od grantu do grantu…
Damian Kot
Strona Autora Homoeconomicus.pl
IDEE DLA POLSKI – Program Fundacji na rzecz Nauki Polskiej – wspierający młodych polskich naukowców, laureatów konkursu Unii Europejskiej ERC (European Research Council) – udział – dr Natalia Letki – socjolog z UW i dyrektor ds. działalności programowej FNP – Jakub Wojnarowski
Foto. okładka książki „Dotacje fundusze i granty”

8 KOMENTARZE

  1. Na pytanie „co robić aby obywatele chcieli płacić podatki” mam odpowiedź całkiem gratisową – zlikwidować swobodę wypowiedzi. Bo niektórzy nie tylko myślą i liczą, ale potrafią wyciągać wnioski i nie boją się o nich mówić. Jak chociażby Autor powyższego artykułu.

  2. „co robić, aby obywatele chcieli płacić podatki?” – proste, obniżyć je i uprościć cały system, aby zeznanie podatkowe wysyłać na kartce pocztowej.
    naprawę nie rozumiem, dlaczego oni sobie życie komplikują, dorzucając teraz propagandę…

  3. Kiedyś powiedział mi pewien wykształcony i inteligientny mężczyzna w sile wieku: „niech żyje nam Święta Biurokracja gdyż dzięki niej mamy pracę i żyjemy”. A my chcemy zlikwidować biurokratyczne koryto dzięki któremu żyją miliony ludzi bez odpowiedzialności za to z niezłymi zarobkami?? Opór materii jest trudny do przemożenia co nieoznacza, że nie mamy spróbować.

  4. Atak skierowany w zla strone (chyba, ze Autor uwaza samo finansowanie nauki za lewacki wymysl). W dodatku – niestety – czesc faktograficzna notki przypomina informacje Radia Erewan. Fundacja otrzymala srodki z Centralnego Funduszu, ale były to srodki panstwowe, w tym sensie w jakim wszystko bylo w socjalizmie panstwowe (FNP powstala juz po krachu tego systemu). Srodki te (95 mln zl) stanawia nasz kapital zelazny. Od 1991 roku zostaly pomnozone do 360 mln zlotych (poprzez inwestycje kapitalowe). Mniej wiecej tyle samo zostalo wydane bezposrednio (czyli bez kosztow administracyjnych) na wspieranie nauki. Program „Idee dla Polski” nie jest wspierany ze srodkow „europejskich”, tylko endowmentowych. Fundacja nie dostaje srodkow „z podatkow” (nawet, jezeli uznac,ze srodki europejskie „pochodza z podatkow”, to Fundacja jedynie redystrybuuje te srodki do laureatow naszych konkursow grantowych). Pani Letki wrocila do Polski z 6-letniego pobytu naukowego w Oksfordzie i wygrala, jako jedyna Polka i jedyna przedstawicielka nauk spolecznych, prestizowy paneuropejski konkurs grantowy (success rate ponizej 10%) organizowany przez niezalezna od Brukseli Europejska Rade Badawcza. Na koniec pozwole sobie przypomniec Autorowi bloga, ze populizm, to nie to samo co liberalizm.

  5. Tak, finansowanie nauki to lewacki pomysł. Finansowanie czegokolwiek, czyli olanie racjonalności wolnego rynku i zabieranie jednym by dać drugim. Edison zarabiał patentami, Darwin oszczędzał pieniądze na wyprawę życia, Mendel swojego odkrycia dokonał w klasztornym ogródku, jeszcze inny Amerykanin wpadł na ideę odkurzacza bawiąc się z dzieckiem. A Wy potrzebujecie zdzierać 100 milionów, a kto powiedział, że właśnie nie zabraliście pieniędzy młodemu wynalazcy? Ponadto te konkursy istnieją same dla siebie. Spektakularnych, a nawet takich niebędących czystym grafomaństwem, odkryć BRAK.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here