Wychodzi szydło z worka (to dla tych, którzy nie wierzyli, że szydło w worku jest): już wiemy po co ONI chcą nasze dzieci posyłać do szkoły w wieku lat sześciu, pięciu – a przedtem obowiązkowo do przedszkola.
Jak donosi kilku Korespondentów (w tym {~UPR walczy!!!}) „Nasz Dziennik” zauważył, że w podręczniku „Nasza klasa” poddaje sie dzieci unijnej indoktrynacji – każąc im uczyć się na pamięć ślicznego wierszyka:
„Do Unii też należeć chcę,
to drugi dom, więc cieszę się”.
Zwracam uwagę, że i tak nie jest to najgorzej. W znakomitej książce śp.Aldousa Huxleya „Nowy Wspaniały Świat” dzieci poddawano indoktrynacji jeszcze w okresie płodowym – co zapewniało idealne dopasowanie społeczne. Nie buntowały się. W razie czego dostawały porcję somy – i po krzyku.
Dlatego niezmordowanie tłumaczę: dzieckiem powinna się zajmować matka! Tylko to gwarantuje niezbędną w społeczeństwie różnorodność. Jeśli zrobimy system przedszkoli – to prędzej czy później wszyscy zostaniemy ujednoliceni.
Ta informacja zamieszczona na INTERIA.pl wywołała wściekłą kontr-akcję pod hasłem „A katolicy to nie indoktrynują?”. Istotnie: nie miejmy żadnych złudzeń: gdyby do władzy dorwał się o.Tadeusz, to wszystkie dzieci pod przymusem recytowałyby „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica”.
Jeśli chcemy, by nie opanował nas żaden totalitaryzm, wyjście jest tylko jedno: trzeba zlikwidować reżymowe żłobki, przedszkola, szkoły i uczelnie – a dzieci posyłać do szkół prywatnych: takich, jakie życzą sobie rodzice – i w takim wieku, w jakim życzą to sobie rodzice.
Niech żyje różnorodność! Precz z totalitaryzmem!
Janusz Korwin-Mikke
Źródło: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/

1 KOMENTARZ

  1. Już wolę szkoły katolickie gdzie uczą wiary w Boga, 10 przykazań i moralnego postępowania a nie tolerancji dla sodomitów i innych zboczeńców tudzież socjalistycznych „norm społecznych”.

Comments are closed.