Foto. episkopat.pl

Na pytanie, dlaczego uroczystości beatyfikacyjne będą tak skromne, jeżeli chodzi o udział wiernych, abp Polak powiedział, że łatwiej jest zorganizować mecz piłki nożnej niż takie wydarzenie.

Zabrakło czegoś innego niż organizacyjnych zdolności. Większość z wiernych w nabożeństwie uczestniczyła na zewnątrz świątyni. Dziennikarz Paweł Zdziarski zwrócił uwagę na fakt, że nie było punktu spowiedzi, a był punkt szczepień (patrz: TU i TU)

Nie był to chyba wypadek przy pracy. W rozmowie z RFM abp Polak mówi, że po beatyfikacji będą nabożeństwa dziękczynne za dar beatyfikacji i zaraz dodaje „o ile to będzie nadal możliwe w tym reżimie sanitarnym”. Wcześniej abp Polak nawoływał do szczepień przeciw Cov19, które uważa za akt miłości bliźniego, a na Wielkanoc mówił, że łamiąc zakazy podczas epidemii naruszamy piąte przykazanie.

Termin beatyfikacji był przełożony. Był czas na zorganizowanie nabożeństwa na świeżym powietrzu (m. in. ze wglądu na sytuację epidemiologiczną) podobnie jak było podczas beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, która miała miejsce na placu Piłsudskiego.
Prócz konfesjonałów zabrakło mi jeszcze jednego. Autobusów z wiernymi z całej Polski. W miejsce tego była zachęta, by zostać w domu i oglądać online.

o. Jacek Gniadek SVD

Za facebook Autora

1 KOMENTARZ

  1. Dał nam przykład Franio „dzieńdoberek”Pierwyj jak ulec komunistycznemu reżimowi. I przykład i zepsucie idzie od głowy, od góry.

Comments are closed.