Jeśli ktoś miałby jakiś problem i nie wiedział, jak go rozwiązać, powinien udać się do Brukseli, do Parlamentu Europejskiego i do Komisji Europejskiej. Tam załatwią wszystko.

Właśnie instytucje unijne, znane z dzielnych bojów z odkurzaczami, foliówkami, drabinami, spłuczkami do toalet, krzywiznami bananów itp… dochodzą wieści, będą teraz toczyć kolejny bój. Tym razem biorą się za … kebaby. Walka z kebabami powodowana jest – jakże by inaczej – troską o nasze zdrowie. Zdaniem unijnych mędrców od wszystkiego, należy prześwietlić. Ale – jak donosi portal niedorzecznik.pl – tym razem nie ma zgodności pomiędzy KE a PE. Spór powstał, gdy KE zaproponowała by w skład mięsa znajdującego się w kebabach dodawać kwas fosforowy i polifosforany.

Przeciwko takiej propozycji opowiedział się PE. Jego zdaniem może to źle wpłynąć na ludzkie zdrowie. PE uważa, że badania z 2012 roku, stwierdzają, że istnieje potencjalny związek pomiędzy dodatkami fosforanowymi w naszej żywności, a zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych. KE ma jednak inną opinię i – jak to zwykle bywa – powołuje się na inne badania. W spór zaangażował się także Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, który stwierdza, że nie można jednoznacznie przypisać ryzyka wystąpienia przypisanych chorób w przypadku stosowania dodatków fosforanowych do żywności”.

Autorzy portalu ironicznie zauważają: „Bitwa się rozpoczęła. Jednak to nie jest jeszcze jej koniec. Znajdujemy się w środku ważnych zmian dziejowych, w których to wiatr odnowy wieje. Komisja zdrowia Parlamentu Europejskiego przegłosowała decyzję, że propozycja Komisji Europejskiej jest zła. 32 głosów było za tym dziejowym aktem, a 22 przeciw. Oznacza to, że teraz cały Parlament Europejski będzie głosować nad fosforanowymi pomysłami Komisji Europejskiej na sesji plenarnej w połowie grudnia w Strasburgu. Bitwa się toczy, a pierwszy atak został odparty.Aby załagodzić sytuację, Europejska Agencja Bezpieczeństwa Żywności zapowiedziała, że dokona ponownej oceny dodatków fosforanowych do żywności do końca 2018 roku. Ale i tak emocje sięgają zenitu. Jeżeli Europarlament poprze sprzeciw komisji bezwzględną większością głosów (376), to wniosek Komisji Europejskiej zostanie zablokowany”.

Nasze zdrowie czy poprawa smaku kebabów? O to ponoć toczy się ta bitwa. I – jak to bywa w socjalizmie – sam człowiek nie może dokonać wyboru. Muszą to zrobić za niego urzędnicy. Ale zanim to zrobią, ile jeszcze pieniędzy przepuszczą na dalsze badania i analizy, zajadając się przy tym kebabami – na koszt podatnika oczywiście.

S

Foto.: pixabay.com

1 KOMENTARZ

  1. Tak dla kebaba ale ekologicznego. A to smiecie jakie sprzedaja w budach przy drogach i imbisach powinno zostac zakazane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here