Publikujemy artykuł autorstwa p. Pawła Sieka, przesłany do naszej redakcji w ramach konkursu na tekst o kapitalizmie
Afirmacja podstawowych założeń kapitalizmu (efektywność, wzrost gospodarczy, rozwój, gospodarność, rentowność czy zysk1) jest we współczesnym świecie bardzo często demonizowana. Powyższe wartości ukazywane są jako sposób i cel życia ludzi czy przedsiębiorstw skoncentrowanych jedynie na wytwarzaniu dóbr czy usług. W tej wizji egzystencja poszczególnych osób o tyle jest uzasadniona, o ile uczestniczy w realizacji wymienionych wartości. Człowiek – osoba jest elementem tego systemu tylko w perspektywie bycia klientem bądź wytwórcą danego produktu. Jednakże nawet powierzchowna analiza pojęcia „kapitalizm” kreśli zupełnie odmienną treść niż wskazuje na to jego mylna interpretacja. Elementarna definicja kapitalizmu mówi, iż jest to „ustrój oparty na pieniądzu i bogactwie”2, w żadnej zaś mierze nie neguje wartości i godności osoby ludzkiej. Kapitalizm jest więc  sposobem nie zaś podstawącelem bytowania człowieka. Termin „kapitalizm” przejrzyście określił już na progu XX wieku M. Weber akcentując jego cechy charakterystyczne. „W każdym razie kapitalizm jest dążeniem do zysku w sposób trwały, racjonalnie kapitalistyczny: do ciągle nowych zysków, do  rentowności.”3 Zysk i rentowność stanowią elementarną zasadę prowadzenia życia społeczno-ekonomicznego we współczesnym  społeczeństwie. W naszej, to jest polskiej, myśli filozoficznej znaczącą rolę odegrał filozof i etyk T. Kotarbiński. Ten wybitny prakseolog, autor koncepcji „opiekuna spolegliwego”, poświecił swoje prace zagadnieniu sprawnego działania człowieka. Według niego funkcjonowanie osoby powinno służyć przede wszystkim godziwym celom.4 Cele te mają być określone przy pomocy rozumu, gdyż jest on źródłem życia zgodnego z naturą, gdy człowiek „pragnie naprawdę być człowiekiem.”5 Cytując tego filozofa możemy już na wstępie rozważań zauważyć, iż centralnym punktem powinien jawić się człowiek – osoba. Elementarną zasadą przyświecającą podejmowaniu działania, również na niwie ekonomicznej, ma być więc osoba. To ona stanowi punkt wyjścia, jak i centrum jakichkolwiek rozważań teoretycznych oraz podejmowanych działań ekonomicznych.
Przełom XIX i XX wieku wraz z szybkim rozwojem techniki pracy umożliwił początkującym przedsiębiorcom na modyfikację pojęcia czym jest kapitalizm. Nie był to już jedynie sposób na prowadzenie rodzinnego przedsięwzięcia („kapitalizm feudalny”) lecz wytworzyła się sytuacja, w której każdy człowiek mógł tworzyć dobrobyt własny oraz wspólnoty ludzkiej. Pozyskiwany kapitał dawał możliwość odpowiedniego jego  wykorzystania, co prowadziło w konsekwencji do zwiększania inwestycji. Zwiększona inwestycja zaś dawała w perspektywie podniesienie poziomu życia innym członkom wspólnoty przy jednocześnie niższych kosztach pracy. Zarys powyższy jest dość okrojony lecz ma on na celu wskazanie pozytywnej strony początkowej fazy kapitalizmu. Rozwój tej postawy pośród ludzi szczególnie był widoczny w Stanach Zjednoczonych już w początkach XX wieku. Powstała tam też nowa rzeczywistość społeczna, to jest pracowników niebędących bezpośrednimi posiadaczami lecz posiadających odpowiednie narzędzia do współuczestnictwie w działalności firmy.6 Ta sfera społeczna umiejscowiona była wokół korporacji przemysłowych.
Nakreślony powyżej dość pobieżny szkic działania w początkowej erze kapitalizmu nie daje żadnych podstaw do nakreślenia negatywnej jej oceny. Czy więc zysk bądź podniesienie poziomu życia jest zjawiskiem negatywnym? Bogacenie się, prowadzenie działalności gospodarczej staje się według niektórych zjawiskiem złym, gdyż prowadzi do dehumanizacji życia społecznego.7 Czy postawa ta jest jednak zgodna z rzeczywistością? W realnym świecie działań ludzkich nie jest możliwe oddzielenie ich od moralności osoby czy społeczeństwa. Proces zaś tworzenia wartości ekonomicznych nie może odbywać się w próżni etycznej. Człowiek „będąc człowiekiem” działa nie tyle drogą własnej natury (instynktu) lecz podejmuje decyzje z uwzględnieniem wyznawanych wartości. Rozwój ekonomiczny, a przez to rozwój cywilizacyjny, powodowany jest dzięki obecności wartości wyższych w życiu jednostki. Jedynie też osoba ludzka, wraz z całą jej różnorodnością, dokonuje realizacji rozwoju gospodarczego, zysku czy efektywności poprzez własną pracę.
Istotnym elementem tworzenia się kultury danej społeczności są czynniki ekonomiczne. Nie stanowią one podstawy dla kultury wyższej (wartości duchowych, moralnych czy etycznych, sztuki) lecz wpływają w sposób pośredni na jej działalność gospodarczą. Wspólnym elementem kultury nie jest „to co widzialne i namacalne, przedmioty stworzone przez człowieka, ale wspólne dla grupy pojmowanie i interpretowanie świata.”8 Podstawowe założenia, jakie niesie ze sobą dana kultura ludzka, kreują sposób ich realizacji w działalności gospodarczej. Również, wspomniane na początku rozważań, założenia kapitalizmu stanowią drogę dla rozwoju społeczności ludzkiej w globalnym świecie, w jakim żyjemy. Rozbudzanie poczucia przynależności i współodpowiedzialności za przedsiębiorstwo jest drogą, na której pracownik nie tylko wykonuje swoje cele (utrzymanie zatrudnienia, poczucie stabilizacji, status ekonomiczny) lecz ma świadomość uczestnictwa w tworzeniu nowej i lepszej sytuacji danej wspólnoty. A. Russell-Hochschild prezentując wyniki swych badań przeprowadzonych w amerykańskiej firmie wskazała na istotną rolę, jaką odgrywa filozofia kapitalistyczna. Nie jest ona jedynie sposobem prowadzenia działalności gospodarczej lecz wykracza poza własną dziedzinę życia jednostki czy społeczności. „Tym samym kapitalizm okazał się tym, czym jest w istocie: nie tylko ustrojem gospodarczym, ale również kulturą.”9 Pracownicy, po odbyciu kosztownych szkoleń oraz przy właściwej polityce firmy, coraz głębiej utożsamiają się z firmą, w której pracują.10
Jednakże na podstawie zaprezentowanego powyżej jednego przykładu trudno nakreślić globalną cechę kapitalizmu. Oponenci mogą stwierdzić, iż jest to ewenement w skali światowej, gdzie pracownicy są współtwórcami społeczności w której pracują. Niedawne wydarzenia w gospodarce światowej, kryzys jaki dotknął jeden z większych rynków, może być argumentem przeciwko filozofii kapitalistycznej. Nieumiarkowana chęć zysku, nieuczciwość czy korupcja istnieją jednak niezależnie od „obowiązującego” systemu gospodarczego. Kapitalizm czy socjalizm nie są w tym odosobnione. Blisko 50-letnia historia Polski powojennej uczy nas o tych zjawiskach w sposób jak najbardziej widoczny. Powstaje jednak pytanie o uwarunkowania w jakich negatywne zjawiska mogą się pojawić. „Człowiek – jak pisał R. Ingarden – (…) wytwarza sobie pewną zupełnie nową rzeczywistość lub, jakby może ktoś chciał powiedzieć, quasi-rzeczywistość.”11 Rzeczywistość ta, w odróżnieniu od świata zwierzęcego ugruntowana jest na sferze duchowej, której „produktem” jest kultura. W historii myśli ludzkiej poczesne miejsce zajmuje filozofia wraz z własnym zastanowieniem się nad działaniem człowieka – etyką. Za ojca tej dziedziny nauki uważany jest Arystoteles będący autorem między innymi dzieła pod tytułem Etyka wielka. To już Arystoteles, w IV wieku przed naszą erą, wskazał, iż postępowanie człowieka jest uwarunkowane jego naturą. Może dokonywać on wyborów dobrych bądź złych, jedynie na podstawie własnego osądu. „A przyczyną postępowania szlachetnego i złego jest postanowienie i chcenie, i wszystko, co ma związek z rozumem.”12 Wszelkie więc wybory nie są zdeterminowane instynktem lecz płyną z woli osoby, która ich dokonuje. Również prowadzenie działalności gospodarczej nie jest zjawiskiem dokonującym się niezależnie od woli człowieka. To właśnie człowiek-osoba realizuje, właściwie bądź nie, założenia w oparciu o indywidualnie przyjętą hierarchię wartości. M. Środa, we wstępie do książki Biznes i moralność autorstwa J. Jackson, przedstawia wyniki badań przeprowadzonych w jednej z polskich szkół biznesu na początku lat dziewięćdziesiątych. „Ponad połowa ankietowanych uważała, że firma jako jednostka ekonomiczna nie powinna się kierować innymi celami niż ekonomiczne, czyli że nie jest obowiązkiem jej kierownictwa zajmowanie się takimi sprawami, jak np. zabezpieczenie socjalne pracowników, dbanie o środowisko naturalne, odpowiedzialność społeczna.”13 Pojęcia z zakresu etyki, nakreślone już w czasach starożytnych, nie mają racji bytu wobec takich postaw jak ukazane w Słowie wstępnym przez M. Środę. Czy więc usankcjonowane jest stwierdzenie, iż kapitalizm jest złem, którego należy unikać jak ognia? Że jedynym środkiem do zapewnienia „szczęśliwości całego rodzaju ludzkiego” jest socjalizm? Kapitalizm, jak podkreśliłem wyżej, nie może być oceniany jedynie poprzez negatywne zjawiska. W odróżnieniu od socjalizmu czy komunizmu kapitalizm jest jedynym systemem ekonomicznym, w którym osoba ludzka ma możliwość kreacji rzeczywistości, w której istnieje. Szczególnym tego wyrazem jest społeczeństwo amerykańskie, które „wpływało na tworzenie nowych norm, określających akceptowalne zachowania organizacji gospodarczych.”14 Te „akceptowalne zachowania” wymusiły na przedsiębiorcach stworzenie właściwej polityki w realizacji podstawowego celu, jakim jest zysk. Poprzez istnienie interesariuszy działające firmy zaczęły realizować plan odpowiedzialnego prowadzenia działalności ekonomicznej. Przestał liczyć się j e d y n i e  zysk czy rentowność, lecz czynnikiem  p o w o d u j ą c y m  je zaczęła być właściwa polityka firmy. W tym miejscu możemy zadać hipotetyczne pytanie, czy w komunizmie jest możliwa dbałość o klienta w sytuacji braku możliwości swobodnej konkurencji?
Samo jednak istnienie zewnętrznych zobowiązań czy nacisków nie daje jeszcze wystarczającego imperatywu dla podejmowania etycznego prowadzenia działalności. Prawa państwowe, respektowanie wszelkich norm moralnych czy etycznych, koncentracja na przestrzeganiu wartości i norm obecnych w kulturach regionalnych nie są wystarczające. Już od początków rodzaju ludzkiego handel był możliwy dzięki niepisanym zasadom i wartościom akceptowanym przez obie strony.15 Również we współczesnym świecie, tak mocno zróżnicowanym co do różnorodności kultur, warunkiem sine qua non jest jak najlepsza doskonałość moralna każdego z graczy wolnego rynku. Podejmowane działania, bądź zaniechanie niektórych, nie mogą istnieć, jak powiedzieliśmy wyżej, w próżni etycznej. Firma, jako czynnik sprawczy, nie może być odpowiedzialna za dany czyn. Każde działanie jest podejmowane przez konkretne osoby, niezależnie od pełnionych funkcji w przedsiębiorstwie. Osoba dojrzała widzi w istniejących prawach czy normach nie tyle ograniczenie własnej wolności lecz pewną drogę, na której dokonuje się współistnienie z innymi członkami społeczności.16 Człowiek jest istotą która potrzebuje innych do pełnego bycia człowiekiem. Uwarunkowanie etyczne, z samego swojego założenia, domaga się pełnej dojrzałości osoby ludzkiej. Z jednej strony poziom rozwoju moralnego i uznawany system moralny, z drugiej zaś etyczna strona działania firmy są podstawą dla dobrego jej funkcjonowania. Kodeksy etyczne, szkolenia czy polityka prospołeczne przedsiębiorstwa pozostaną pustym frazesem, jeśli nie są ugruntowane w konkretnej osobie-pracowniku. Zło, jakie niesie według niektórych oponentów kapitalizm, nie jest złem realnym. Brak ugruntowanych wartości uniwersalnych (dobro, sprawiedliwość czy umiarkowanie) stanowią jednak zagrożenie dla przyszłości kapitalizmu. Żaden z jego celów, nakreślonych już na wstępie, nie jest zły z samej swej definicji. Dopiero „czynnik ludzki” powoduje zniekształcenie tych wartości. Wszelkie zło jakie zostało popełnione w historii ludzkości było dokonywane przez jednostki. Podobnie jak i wszelkie dobro jest sprawą ludzkiego działania. Zmysł społeczny, jakim charakteryzuje się kapitalizm, jest integralną cechą człowieka. R. Ingarden w następujący sposób naszkicował zmysł społeczny człowieka: „Jest jednak czymś specyficznie ludzkim działać wyłącznie dla cudzego dobra czy szczęścia i w wypadkach wyjątkowych oddać swe życie dla uratowania cudzego życia, czasem kogoś nawet zupełnie obcego.”17 Możemy więc postawić pytanie o przyszłość kapitalizmu. Czy jest on drogą rozwoju społecznego i możliwością realizacji natury człowieka? Odpowiedź jest twierdząca, o ile człowiek będzie realizować te cele z uwzględnieniem wartości nadrzędnej, jaką jest godność człowieka – osoby, gdyż ma on wartość bezwzględną.18
Paweł Siek
Przypisy:
1. Por. A. Dylus, Gospodarka. Moralność. Chrześcijaństwo, „Kontrast”, Wydawnictwo Fundacji ATK, Warszawa 1994, s. 105
2. M. Wojciechowski, Moralna wyższość wolnej gospodarki. Etyka chrześcijańska a ekonomia, Wydawnictwo PROHIBITA, Warszawa 2008, s. 22.
3. M. Weber, Etyka protestancka…, s. 5.
4.  Por. T. Kotarbiński, Hasło dobrej roboty, Wiedza Powszechna, Warszawa 1975, s. 188.
5. T. Kotarbiński, Medytacje o życiu godziwym, Wiedza Powszechna, Warszawa 1986, s. 43.
6. Jeden z elementów oddziaływania pracownika na przedsiębiorstwo zostanie przedstawiony niżej.
7. Klemens Aleksandryjski, jeden z wybitnych pisarzy chrześcijańskich, pisał w II wieku o możliwości zbawienia bogaczy. W dziele Który człowiek może być zbawiony? wskazuje, iż posiadanie bogactwa predestynuje do potępienia lecz wybór osobisty człowieka i pokładanie wszelkiej nadziei w bogactwie może doprowadzić do niego.
8. F. Trompenaars, Ch. Hampden-Turner, Siedem wymiarów kultury, tłum. B. Nawrot, Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2002, s. 15.
9. A. Russell-Hochschild, Kapitalizm, sfery nacisku i racjonalizacja czasu prywatnego, tłum. A. Pawelec, [w]: Koniec tysiąclecia. O czasie i drogach nowożytności. Rozmowy w Castel Gandolfo, red. K. Michalski, Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK, Kraków 1999, s. 147.
10. „Kiedy pytałam pracowników Amerco. W której sferze czują się bardziej kompetentni – zawodowej czy domowej – często odpowiadali: „w zawodowej”. Kiedy pytałam ich, w którym miejscu są bardziej odprężeni – w pracy czy w domu – wielokrotnie odpowiadali: „ w pracy”.” tamże, s. 148.
11. R. Ingarden, Książeczka o człowieku, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1987, s. 30.
12. Arystoteles, Etyka wielka, tłum. W. Wróblewski, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2010, s. 29.
13. Słowo wstępne. Biznes i cnoty. [w]:  J. Jackson, Biznes i moralność, tłum. R. Pucek, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, s. IX.
14. M. Rybak, Etyka menedżera – społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 17.
15. Por. L. Kołakowski, Czy Pan Bóg jest szczęśliwy i inne pytania, Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2009, s. 155-156.
16. Por. M. Rybak, Etyka menedżera…, s. 113.
17. R. Ingarden, Książeczka o człowieku, s. 22.
18. Por. Z. Szawarski, Godność i odpowiedzialność [w]: Studia Filozoficzne, nr 8-9 (213-214), 1983, s. 94.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here