Odlatując z zakończonego w piątek w Brukseli budżetowego szczytu Unii Europejskiej, premier Brytyjczyków, David Cameron nie omieszkał zasugerować Komisji Europejskiej, gdzie należy szukać budżetowych oszczędności. O samej KE powiedział, że żyje ona jakby w innej galaktyce.



„Nie ma żadnego powodu, żeby nie podejść o wiele ostrzej do kosztów administracyjnych Unii. Ponad dwustu pracowników Komisji zarabia więcej ode mnie. Każdy pracownik spoza Belgii, oprócz hojnej pensji, dostaje jeszcze 16% dodatku za rozłąkę z krajem, choćby mieszkał w Brukseli od 30 lat i więcej. 10-procentowe ograniczenie funduszu płac zaoszczędziłoby prawie 3 miliardy euro. Rozluźnienie reguły automatycznych awansów, tak tu w Brukseli mają jeszcze automatyczne awanse, dałoby półtora miliarda. Redukcja niezwykle hojnych zwolnień podatkowych – dalszy miliard, a niewielkie zmiany w uprawnieniach emerytalnych zaoszczędziłyby jeszcze półtora miliarda euro” – stwierdził Cameron.
P

1 KOMENTARZ

  1. Wystarczloby zrobic odwrotnie: te same przywileje dac zwyklym obywatelom. Stac swiat na to, a szczegolnie bogata Europe.

Comments are closed.