Novak Djoković deportowany z Australii za to, że nie przyjął preparatu naprzeciwko covid-19
Novak Djoković (foto. facebook.com/djokovicofficial)

Pewien znany tenisista ma być deportowany z Australii – głównego poligonu doświadczalnego globalnego totalitaryzmu hipochondrycznego – nie z powodu nieprawidłowości proceduralnych czy kłamstw co do stanu swojego zdrowia, tylko z powodu zagrożeń stwarzanych dla ideologii stanowiącej fundament tegoż totalitaryzmu.

Jest to bardzo znamienna i autodemaskatorska decyzja: otóż modelowa przybudówka uciskającego obecnie świat globalnie skoordynowanego reżimu wprost przyznała, że ów reżim nie opiera się na jakichkolwiek faktach, na jakichkolwiek „ustaleniach medycznych” czy nawet na jakiejkolwiek wewnętrznej spójności proceduralnej, ale na czystej ideologii, której celem jest domknięcie trwającego już wiele dekad programu przekształcania ludzi w histeryczne, mizantropiczne ludzkie wydmuszki.

Niezaskakujący wniosek z tego taki, że wolni ludzie nie odzyskają żadnej „normalności”, póki – zachowując roztropność węży i łagodność gołębic – nie wyrugują całkowicie struktur rzeczonego reżimu i nie wywietrzą ze świata rozpylanych przez niego wszędzie ideologicznych miazmatów. Jest to zadanie nadzwyczaj trudne, wymagające wytężonej globalnej, oddolnej współpracy ludzi dobrej woli, ale perspektywa bezterminowego gnicia w reżimowej „nowej normalności” powinna wystarczyć, aby ową współpracę konsekwentnie umacniać i sukcesywnie przysparzać jej zwolenników.

Niech zatem nie tylko dobrej woli, ale też organizacyjnej dyscypliny i moralnej niezłomności nigdy tymże zwolennikom nie brakuje – od tego bowiem, co można bez przesady stwierdzić, zależy los ludzkości oraz człowieczeństwa.

Jakub Bożydar Wiśniewski