Polityczna poprawność dotarła do kolarskiego półświatka. Organizatorzy odbywającego się we Flandrii wyścigu z kategorii World Tour, E3 Harelbeke, mocno narazili się Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) za plakat reklamujący tegoroczną edycję imprezy.
UCI wydała oświadczenie następującej treści: „UCI jest bardzo niezadowolona z plakatu promującego tegoroczną edycję E3 Harelbeke. Przypomnieliśmy organizatorom o ich odpowiedzialności oraz obowiązujących przepisach, a oni zgodzili się na zdjęcie plakatu ze wszystkich platform społecznościowych”. Jak podaje portal rowery.org „(…) plakat promujący wyścig nawiązuje do wybryku Petera Sagana z wyścigu Ronde van Vlaanderen 2013, gdy Słowak uszczypnął w pośladek stojącą na podium hostessę. Wzbudzający kontrowersję obrazek przedstawia hostessę, której spódnica uniesiona jest ku górze, a na bieliźnie widnieje logo wyścigu. Całość opatrzona jest podpisem: „kto uszczypnie w Harelbeke?”.
Organizatorzy flandryjskiej imprezy póki co bronią się przed naciskami UCI, a decyzję co do plakatu podjąć mają w najbliższym czasie. Tylko patrzeć jak feministki zaprotestują wkrótce przeciwko obcałowywaniu przez hostessy triumfujących na podium kolarzy.
P
Słusznie! Bo jak tak można się obcałowywać publicznie, gdy obok są plakaty reklamowe z półgołymi i gołymi modelkami! Jeszcze te półgołe dziewczyny między walkami z tablicami informującymi o kolejnej rundzie! Ten cały sport to jest nieporozumienie – jak mogą biegać, skakać, grać itd. tylko w gatkach i koszulkach? I jeszcze te rozdzielenie płciowe w poszczególnych dyscyplinach, za wyjątkiem jeździectwa; w jeździectwie to najważniejszy jest oczywiście KOŃ, a nie płeć zawodników. To gdzie mają startować osobnicy transseksualni i transwentyści, w jakiej płci, u kobiet czy u mężczyzn? Ten cały sport powinno się zakazać i zabronić.
Może zainteresuje to miłośników dwóch kółek
http://rowery.org/2015/06/03/jazda-na-rowerze-a-impotencja/
Ho! Ho! Ho! Czego to ludzie nie wymyślą, aby kopulować, zbliżać, spółkować, stosunkować itd. i przekazać swoje geny dalej? Bo chyba nie chodzi tylko o radochę z pocierania się dwóch obcych ciał? Chociaż jest mniejszość, znaczna mniejszość, której chodzi tylko o te spocone pocieranie. I co ciekawe tej mniejszości obojętne jest z jakiej płcią się pocierają. Lecz dla mniejszości należy być tolerancyjnym i pomagać im w ich potrzebach.