Cala Polska solidarnie olała referendum Kukiza, Komorowskiego, PO i Nowoczesnej PL. Partie te, które popierały JOW i zachęcały do udziału w referendum, pokazały, że mogą w sumie liczyć na dużo mniej niż 7,8% zdyscyplinowanego elektoratu, a także zmarnowały 100.000.000 złotych na swoją brudną polityczną hucpę, która miała im zapewnić wsparcie przed wyborami parlamentarnymi. Polacy nie dali się zmanipulować i solidarnie zbojkotowali referendum.
Hucpę, którą kosztowała Polaków sto milionów rozpoczęła decyzja ówczesnego prezydenta Komorowskiego Bronisława, który by zdobyć poparcie wyborców Pawła Kukiza zdecydował się zadać trzy pytania referendalne. Pierwsze o wprowadzenie JOW – które doprowadzi realnie do zapewnienia monopolu władzy oligarchom. Drugie o to czy potrzeba zmiany systemu finansowania partii – nie wiadomo na jaki inny np. na dwa razy większe finansowanie. I trzecie pytanie o to czy administracja skarbowa ma dbać o interes podatnika – choć kwestie ta od dekad jest unormowana w prawie administracyjnym, a praktyka anty obywatelska jest po prostu przejawem łamania prawa przez instytucje publiczne.
Według ostatecznych informacji Państwowej Komisji Wyborczej, Kukizowi, Komorowskiemu, PO i Nowoczesnej PL udało się skłonić do udziału w referendum tylko 7,8% wyborców – w wyniku czego referendum jest nieważne. By było ważne musiało by zagłosować w referendum powyżej 50% uprawnionych do głosowania.
– 78,75% glosujących opowiedziało się za wprowadzeniem JOW zgodnie z instrukcjami Kukiza, PO i Nowoczesnej PL.
– 82,63% za zmianą, na nie wiadomo co, sposobu finansowania partii.
– 94,51% glosujących opowiedziało się za przestrzeganiem prawa przez urzędników
Do bojkotu referendum wzywała partia KORWIN. Z godnie z sugestiami partii Janusza Korwina Mikke postąpiło 92.52% uprawnionych do glosowania. Niestety ich decyzja nie odzwierciedla poparcia dla wolnościowców, tylko pogardę elektoratu dla polityki spod znaku Kukiza, Komorowskiego, PO i Nowoczesnej PL. Na tej pogardzie dla establishmentu i pseudo antysystemowców niewątpliwie zyska PiS. Wyniki referendum są zapowiedzią sukcesu tej partii w wyborach parlamentarnych.
Totalna klęska Kukiza to też klęska władz Ruchu Narodowego, które swoją decyzją o zaangażowaniu się w głupi pomysł listy Kukiza, osunęły Ruch Narodowy z sceny politycznej i doprowadzili do zniszczenia inicjatywy, w której nadzieje pokładały setki tysięcy młodych patriotów. Lista Kukiza zbudowana była wokół poparcia JOW, idei sprzecznej z ideą wszechpolską narodowców, i ze zdrowym rozsądkiem – wiadomo było, że bezsensowny pomysł Kukiza skończy się klęską. Nie ma usprawiedliwienia i wytłumaczenia dla decyzji władz Ruchu Narodowego.
Jan Bodakowski
Panie Janie!
Przecenia Pan mądrość Polaków w tym sensie, że „nie dali się zmanipulować”. Jestem w 100-procentach pewny, że zbojkotowało może kilka procent, natomiast ponad 80 procent nie wiedziała, że jest jakieś referendum. Mówię to po swoim przykładzie – człowieka, który się interesuje i stara się nie być obojętnym. Gdyby mnie znajomy nie odwiedził w niedzielę i nie obwieścił, że wraca z referendum, też bym zapomniał. Nie znaczy to, że poszedłem, bo nie poszedłem, ale nie znaczy to też że zbojkotowałem, bo nie zbojkotowałem. Po prostu widziałem bezsens tego przedsięwzięcia i szkoda mi było czasu na wychodzenie z domu. Ale nie znaczy to też, że nagle zapałałem miłością do KORWIN-a czy PiS. Nie przesadzajmy, Panie Janie w wyciąganiu zbyt pochopnych wniosków
również ominąłem info o referendum. nie oglądam tv, inne osoby też nie wiedziały.
Komor zrobił sobie darmową kampanię przez to referendum, Polacy tylko stracili.
To byl fajny trick sluzb. Wyeliminowac ze sceny to co mialo sluzyc tylko na chwile zeby w ramach wyborow pociagnac za soba zbuntowanych tradycyjnym ukladom. Udalo sie jak zawsze. To proste – prosty obywatel nie mysli logicznie, jesli w ogole mysli, to tylko o zarciu, napiciu sie, spaniu i seksie. Wyrafinowana polityczna gra obca jest nawet wiekszosci obywateli posiadajacych tzw. wyzsze wyksztalcenie. Jak mgr Bogdan nie mysli (albo w prawdzie widzi teorie spiskowe a nie fakty), to czego oczekiwac od kierowcy busa czy kasjerki z Biedronki.