Dyktatura psychologów
Dyktatura psychologów (foto. pixabay.com)

Nic bardziej nie szkodzi człowiekowi aniżeli spełnianie wszystkich jego życzeń – mawiała ponoć któraś ze świętych. Ewolucja państwa to coraz większe zawłaszczanie obszarów wolności od społeczeństwa, w zamian za świadczenie na rzecz tego społeczeństwa wszelakich usług. Mówiąc inaczej – współczesne państwo to w zasadzie maszynka do uszczęśliwiania człowieka, spełniania wszystkich jego życzeń.

Ale czy współczesny człowiek jest rzeczywiście szczęśliwy? Żyjemy w epoce dyktatury psychologów i psychoterapeutów. Zawody te lansowane są na każdym kroku, również przez instytucje państwowe oraz przez media. Wmawia się człowiekowi, że nie może żyć bez psychologa czy psychoterapeuty. Wielu ludzi w to wierzy. Z jednej strony taka moda, taki trend, ale czy – z drugiej strony – ludzie ci są szczęśliwi? Czy ktoś, kto nie może, przy najmniejszej drobnostce, obejść się bez psychologa może się nazwać człowiekiem szczęśliwym? Jeśli sporym odsetkom społeczeństw udaje się wmówić, że chorują na depresję, kiedy urządza się Światowy Dzień Depresji (czy jakoś tak), to czy mamy jeszcze do czynienia ze społeczeństwami szczęśliwych ludzi?

Ale jest jeszcze inna strona medalu… Państwo – największy obecnie opiekun człowieka – uosabiane przez poszczególnych polityków i inżynierów społecznych rozsianych po różnych urzędach, nie przepuszcza żadnej okazji, by lansować nową modę – modę na psychologów. Ma w tym oczywiście własny interes. Jeśli tylko gdzieś wydarzy się jakaś katastrofa, zawali się most, zapadnie się balkon, rozbije się samolot, urzędnicy od razu wiedzą co robić: posłać psychologa i dać zasiłek, czyli remedium na wszelkie bolączki. Patrzcie no, jakie wasze państwo jest dobre!

Ludzie nie mogą już przeżyć tragedii indywidualnie, w ciszy, z dala od zgiełku, bo od razu pojawiają się podrzucane przez różne hieny, czy to polityczne, czy medialne – recepty. A są nimi zazwyczaj – psycholog i zasiłek. Hieny polityczne już wiedzą, jak postąpić, by nie narazić się hienom medialnym, specjalizującym się w wytykaniu tzw. zaniechań władzy. Dlatego władza już dawno przeistoczyła się w hieny i wie, jak „uszczęśliwić” człowieka, nawet wówczas, gdy przeżywa on straszliwą tragedię – zaproponować mu psychologa i zasiłek. Hieny medialne nie wytkną już, że „władza zaniechała”. I to jest tak naprawdę najważniejsze… oraz mały, partykularny interesik hienotyka (polityka, który żeruje na tragedii) – a nuż zapamiętają mu jaki był dobry i znów go wybiorą…

I tak oto napędza się wzajemna spirala działań mających na celu „uszczęśliwienie człowieka”. Cóż, psycholodzy i psychoterapeuci na pewno są szczęśliwi. Wszak na nich – jak się okazuje – opiera się kondycja współczesnej cywilizacji zachodu.

Paweł Sztąberek

Artykuł opublikowany był pierwotnie na naszym portalu 11 sierpnia 2009 roku.

2 KOMENTARZE

  1. I należy dorzucić do tego jeszcze taką informację, że tych różnych psycho….coś tam jest na studiach tyle naprodukowane, że nie wiadomo jak ich zagospodarować, wobec czego sami psycho….coś tam tworza własne lobby jacy są niezbędni i nalezy ich zatrudniać na państwowych etatach pomocy w policji, strazy pożarnej, ośrodku pomocy społecznej, placówkach oświaty, ….itd. Kiedy ludzie wierzyli w Boga i w Jego pomoc w każdej dziedzinie życia ludzkiego oraz instytucje Kościoła działały bez zarzutu i państwowo – publicznej pomocy to w razie potrzeby zwracali się do księdza – proboszcza albo ojca przeora najbliższego klasztoru mieli praktycznie wszelkie kłopoty z psychicznymi włącznie rozwiązywane od ręki i na bieżąco. Czyż nie? Lecz podobno te czasy się nie wrócą? A może jednak trzeba mieć nadzieję? Pan Bóg chyba nie zostawi swego stworzenia na pastwę szatana i jego sługi, a jest ich świadomuch lub nieświadomych multum.

  2. Bo czym jest Święta Spowiedź jak nie terapią psychologa i jednocześnie poradnictwem życiowym? Pan Bóg ustanawiając Sakrament Pojednania i Pokuty wiedział co robi dla dobra człowieka. Jednak ludzie grzeszący pychą z podszeptu diabła odrzucają Naukę Jezusa i wybierają drogi prowadzące na piekielne manowce. Za mało w życi codziennym politycznym, społecznym i ekonomicznym jest Trójcy Świętej i Biblii.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here