Rozmowa z pierwszym w Polsce świeckim profesorem teologii,
Michałem Wojciechowskim

PTP: Na całym świecie rośnie liczba ludzi, którzy uważają, że to państwo powinno zapewnić obywatelom mieszkanie, godziwą pracę etc. Podobnie rzecz ma się dochodami – panuje przekonanie, że sprawiedliwe jest zabieranie bogatym i dawanie biednym. Czy pan profesor podziela taki punkt widzenia?
 Michał Wojciechowski: Oczywiście pracę mogą zapewnić tylko pracodawcy. Jeżeli bogatszym, czyli pracodawcom zabierze się ich owoce pracy, to oczywiście będzie jej mniej. To jest taka spirala w dół, żeby naprawić sytuację wyraźnie ratuje się to co jest i w związku z tym nie tworzy się nic na przyszłość. Jeżeli chce się mieć więcej miejsc pracy nie teraz, ale za rok, czy dwa, należy postępować odwrotnie. Zostawić bogatszym możliwość inwestowania, a nie skubać ich ze wszystkiego, gdyż w przeciwnym razie wyeksportują zyski za granicę.
Czy myśl i etyka chrześcijańska przewidują możliwość nacjonalizowania przedsiębiorstw i odbierania własności prywatnej?
Oczywiście, że nie, natomiast są pewne formy własności wspólnej, które muszą być jednak dobrowolne. Nauka Kościoła jest nieomylna w kwestiach Wiary, natomiast opinie społeczno-polityczne poszczególnych księży mogą być czasami błędne. Część z duchownych ulega – moim zdaniem – szantażowi moralnemu jaki stosuje lewica, że Kościół nie troszczy się o biednych. To jest właśnie mechanizm szantażu dlatego, że oni właśnie biednym szkodzą, że te metody działania jakie stosuje lewica są niedobre, ale wielu ludzi boi się to zdemaskować.
W Piśmie Świętym jest mowa o podatkach sprawiedliwych. Jakie są zatem podatki sprawiedliwe?
Można zaobserwować, że Pismo Święte akceptuje podatki dość niskie: jest to dziesięcina, a dziś mamy VAT 22 proc., czyli dwa razy więcej. Podatki pogłówne, które pobierało państwo rzymskie były na poziomie tygodniowego zarobku, który pobierany był raz na rok. Były oczywiście jeszcze inne, ale nie ulega wątpliwości, że wysokość podatków w dzisiejszej Polsce znacznie przewyższa wysokość tych o których mowa w Biblii.
Czy własność jest gwarantem wolności człowieka?
Oczywiście jest, ale nie jedynym. Jest warunkiem wyjściowym. Posłużę się tu najprostszym przykładem, aby to zobrazować: wolność podróżowania nie przyda się człowiekowi na nic, jeśli ten nie ma nawet na bilet autobusowy do najbliższego miasta.
Pan profesor od wielu lat przekonuje w swoich artykułach i książkach, że najlepszym systemem dla ludzi jest system wolności gospodarczej. Dlaczego?
Wolność gospodarcza przysługuje osobie ludzkiej – to cytat z Jana Pawła II. Myślę, że zrozumienie tego, iż kapitalizm jest lepszy od socjalizmu jest chyba dość powszechne, widać to nawet wśród socjalistów, którzy na swój prywatny użytek wolą być kapitalistami, aniżeli socjalistami. Zresztą jest dawne odkrycie, że nie warto przekonywać ich o wyższości wolności gospodarczej, bo oni świetnie o tym wiedzą, o ile wcześniej zostaną oni kapitalistami.
Czy etyka jest ważna w działalności gospodarczej?
Jest konieczna, gdyż jeżeli dopuści się kradzież, to tej gospodarki po prostu nie będzie.
Ale mówi się, że jak właśnie panuje kapitalizm to nie ma tam miejsca na etykę…
Właśnie jest. To jest teoretyczna zasada, że jest zakaz kradzieży, czyli de facto chodzi o ochronę własności. Jest to zasada zarazem moralna i praktycznie przydatna i dlatego państwo powinno jej strzec.
UPR forsuje na różne sposoby na poziomie samorządu zniesienie podatku od spadków. Co jest według Biblii niesprawiedliwego w tym podatku i czy w ogóle powinien on być zachowany?
Pismo Święte uznaje dziedziczenie za godny i właściwy sposób nabycia własności, tymczasem podatek spadkowy opiera się na założeniu, że dziedziczenie jest czymś podejrzanym w związku z czym trzeba jakąś część tej własności zabrać. Po drugie Biblia wielokrotnie podkreśla prawa spadkobierców, tymczasem co robi rząd gdy umrze ojciec rodziny? Zabiera część majątku wdowie i sierotom. Myślę, że to wystarczy. Poza tym oczywiście istota podatku spadkowego to jest nałożenie podatku od czyjejś śmierci. Jest to czymś absurdalnym i niegodnym.
Czy wolność i własność prywatna są immanentnymi cechami chrześcijaństwa?
Z pewnością tak, ale Pismo Święte używa innych sformułowań. Jeśli chodzi o własność formułuje przykazanie „nie kradnij”, jeśli chodzi o wolność, to wynika to ze stwierdzeń Nowego Testamentu, że Chrystus nas do wolności wyzwolił .
Dziękuję za tę interesującą rozmowę.
Rozmawiał Paweł Toboła-Pertkiewicz
(3 stycznia 2005)
Michał Wojciechowski (1953) – znany jest jako pierwszy katolik świecki, który został profesorem teologii. Wykłada na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W sferze naukowej zajmuje się głownie biblistyką, ale także Ojcami Kościoła, apokryfami i teologią dogmatyczną. Oprócz kilkudziesięciu artykułów naukowych, często obcojęzycznych, oraz licznych haseł w encyklopediach, opublikował około dwustu pozycji popularnych i publicystycznych na tematy religijne oraz społeczne. W 2000 r. ukazał się zbiór tych artykułów w książce pt.: „Wiara-Cywilizacja-Polityka”. W 2004 roku ukazała się kolejna jego książka „W ustroju biurokratycznym”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here