Medyczny rząd światowy, czyli polityczno-farmaceutyczna symbioza, byśmy zdrowsi byli
foto. pixabay.com

Państwo to nasz właściciel

Ciało ludzkie jest własnością państwa. System zdrowotny jest wymyślony przez polityków, zorganizowany przez urzędników i finansowany z podatków. Kształceniem lekarzy zajmują się państwowe uczelnie albo uczelnie prywatne koncesjonowane i finansowane przez państwo. Służba zdrowia to służba państwa – tak jak wojsko czy policja. Medycyna, obok bankowości i edukacji, to najbardziej upolityczniona dziedzina ludzkiej działalności.

Służba zdrowia to system hierarchiczny wykonujący rozkazy, dedykowane rozporządzenia i ustawy lub podlegający władzy centralnej poprzez różne inne mechanizmy zarządcze i regulacyjne. Na czele stoi premier. Jesteśmy leczeni tak, jak zarządzą podrzędni mu urzędnicy. Boimy się tych chorób, które ogłaszają rządowe, oraz koncesjonowane przez rząd, media. Wszelkie zalecenia zdrowotne pochodzą od państwowych urzędników albo urzędników międzynarodowych organizacji utrzymywanych przez państwa. Walką z epidemią zajmuje się rząd wraz z politycznymi organizacjami zdrowotnymi utworzonymi przez wiele państw.

Rządy państw traktują ludzi jak bydło hodowlane i leczą nas po to, by na tym zarabiać. W tym celu działają w symbiozie z wielkimi koncernami farmaceutycznymi. Właściciel ludzi, czyli państwo, w pewnych aspektach dzierżawi nas prywatnym koncernom, które na nas żerują.

Koncerny farmaceutyczne

Koncerny i rządy są zainteresowane maksymalną medykalizacją, tym, byśmy się ciągle leczyli, ciągle brali jakieś lekarstwa, ciągle się szczepili, byśmy ciągle byli testowani i kontrolowani przez funkcjonariuszy medycznych. A wszystko to na nasz koszt, który od nas nie zależy, bo musimy na to płacić przymusowo.

Biznes farmaceutyczny stał się jedną z najbardziej zyskownych gałęzi przemysłu. Mimo że biologicznie ciągle jesteśmy takimi samymi ludźmi, jakimi byliśmy setki tysięcy lat temu, to leczyć się musimy coraz bardziej, na coraz więcej chorób i dolegliwości. No i coraz więcej za leczenie płacimy – jak nie swoje, to innych.

Pandemia jakiegokolwiek wirusa to złota żyła dla koncernów farmaceutycznych – produkują nowe testy, nowe leki i nowe szczepionki. Bez pomocy rządów większości państw, koncerny te nie byłyby w stanie sprzedać tych wszystkich swoich produktów w tak horrendalnych ilościach po tak dużych cenach. Mając tak ogromne zyski, mogą sobie kupować ekspertów, doradców czy lekarzy, tak, by na wiele sposobów sterować działaniami rządów. A rządom to nawet odpowiada, bo dając zarobić na swoich niewolnikach, przy okazji czynią tych niewolników jeszcze bardziej potulnymi. Zastraszanie chorobami to najlepszy sposób, by ludzi temperować, zniewalać i otumaniać, co pozwala ściągać z nas coraz większe haracze.

Kto rządzi: koncerny czy państwa?

Tak samo, jak mamy problem z określeniem tego, czy to system bankowy rządzi państwami, czy na odwrót – państwa rządzą systemem bankowym, tak samo mamy spory na temat tego, co stoi wyżej w hierarchii władzy: rządy państw, czy zarządy koncernów farmaceutycznych.

Te spory są jałowe, bo wszyscy oni się nawzajem potrzebują, samodzielnie nie mieliby takich osiągnięć, więc żyją w symbiozie. Idea suwerenności państw już dawno przestała obowiązywać, bo światem rządzą w dużym stopniu wzajemne powiązania polityków, bankowców i zarządców firmami farmaceutycznymi. Te powiązania są tak silne, że w zasadzie można to nazwać rządem światowym, można uznać, że główni decydenci tych trzech sektorów to monopolistyczna władza. Prawie wszystkie państwa są silnie zależne od międzynarodowych organizacji finansowych i farmaceutycznych.

Pandemia koronawirusa to bardzo dobitny dowód tej teorii spiskowej. To już nie jest teoria, to się realizuje na naszych oczach, to staje się już tak jasne, że każdy głupi to widzi. Medycyna już przestała być dziedziną zajmującą się tylko leczeniem ludzi – to teraz dziedzina polityczna, która zajmuje się manipulowaniem ludźmi, tak by leczenie wykorzystywać do zniewolenia i ograbienia nas. Zanim dacie sobie wstrzyknąć eksperymentalny preparat genetyczny nazywany „szczepionką” pomyślcie o tym wszystkim w aspekcie politycznym. Przestudiujcie najpierw politykę, a nie wirusologię.

Grzegorz GPS Świderski

Tekst pochodzi ze strony Salon24. Przedruk za zgodą Autora.

2 KOMENTARZE

  1. Dotyczy to nie tylko ponadnarodowych i ponadpaństwowych firm farmaceutycznych, również w to są zamieszane firmy elektroniczne, teleinformatyczne, RTV, AGD, motoryzacyjne, metalurgiczne, zbrojeniowe itd. itp. Łączą się, wchłaniają i tworzą trusty i koncerny wielobranżowe. Jest obserwacja i przewidywanie, że powstanie około 5, może do 10 tego rodzaju wielobranżowych firm ponadpaństwowych i ponadnarodowych, które będą walczyć o podział świata na strefy wpływów. Czy to będzie wojna gorąca i taka jak do tej pory znamy czy przyjmie inna formę, to jeszcze nie do końca wiadomo, lecz już się zaczyna. W latach 90 ubiegłego wieku zaobserwowałem te powiązania władzy i przedsiębiorczości na poziomie lokalnym, regionalnym, samorządowym, nazwałem te zjawisko WŁADZOBIZNES. I sprawdza się i spełnia a skalę światową. Módlmy się o interwencję bezpośrednią Boga, to co budują, to jest dzieło i sprawa diabelska i szatańska.

  2. Jeden samotnik nie jest w stanie jako jednostka pokonać tego rodzaju układu i schematu, chyba, że będzie natchniony Łaskami Ducha Świętego otrzyma pomoc od Boga i pociągnie za sobą miliony, to wówczas sieć polityki i ekonomi zostanie przerwana i ludzi będą w miarę wolni.

Comments are closed.