Znów Polaków bulwersuje nowy pomysł Bronisława Komorowskiego i PO na pojednanie polsko-rosyjskie. Tym razem nowy prezydent, bo jak wiemy wyszło to z jego kancelarii, stał się animatorem i gorącym orędownikiem upamiętnienia zbrodniarzy bolszewickich z 1920 roku, którzy zginęli w bitwie z Wojskiem Polskim pod Ossowem 14 sierpnia 1920 roku. Co za piękny pomysł na kontynuację „pojednania” polsko-rosyjskiego zapoczątkowanego niedawno, na kolanach, przez  Donalda Tuska.


Ktoś napisał, że to było 90 lat temu i należy wreszcie okazać Rosjanom naszą dobrą wolę i zakończyć ciągłe obnoszenie się z pokonania bolszewickiej Rosji w 1920 roku. Co za wyczucie i takt w rozumieniu rosyjskiej wrażliwości historycznej… A co z polską wrażliwością i szacunkiem dla bohaterów polskich z 1920 roku? Czy mamy sobie amputować pamięć historyczną jak było naprawdę, i na jednej szali stawiać obrońców polskiej ziemi w 1920 roku z oprawcami  spod znaku sierpa i młota, którzy po „trupie pańskiej Polski” chcieli zanieść bolszewickie jarzmo na Zachód Europy? Czy to nieważne, że  Polacy w 1920 roku uratowali swoją i europejską tożsamość, pokonując m.in. bolszewików spod Ossowa, którzy nie byli żadnymi  głosicielami „dobrej nowiny”, ale nową antycywilizacyjną i antychrześcijańską tłuszczą na kształt hord Hunów?
Już dawno ktoś powiedział : „Narody , które tracą pamięć skazane są na niebyt (zatracenie)”.Czy tego chcemy? Czy można w wolnej Polsce stawiać obelisk bolszewickim ludobójcom, którzy palili, gwałcili, a polskim jeńcom wycinali bagnetami lampasy generalskie na udach i orła na czole? To nie byli zwykli żołnierze, którym należy się godne  upamiętnienie ich miejsca wiecznego spoczynku. To byli zindoktrynowani mordercy, stanowiący część tzw. Armii Czerwonej, realizującej  leninowską ideę tzw. „Czerwonego marszu”(pochód przez ziemie polskie w ramach tzw. „Operacji Wisła”, proszę nie mylić z tą z 1947 roku, był tylko fragmentem tego diabolicznego projektu zaniesienia  komunistycznej rewolucji na Zachód Europy), która przyszła na ziemie  polskie gwałcić, palić i mordować.
Na cmentarzu w Ossowie leżą setki  młodych Polaków, którzy 14 sierpnia 1920 roku pogonili bolszewików z  tego miasta, a w nocy z 14 na 15 sierpnia 1920 roku, niedaleko, pod  Mostkami Wólczyńskimi por. Stefan Pogonowski starł się z bolszewicką  kolumną, a w konsekwencji, po jego śmierci, jego batalion zajął Wólkę Radzymińską (to był przełom w obronie Warszawy). Wczoraj tj.  15 sierpnia 2010 roku, z polecenia Komorowskiego, ludzie z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa od dr Kunerta, w asyście przedstawicieli władz lokalnych z Ossowa, mieli odsłaniać bolszewikom obelisk. Ten  skandal miał się dziać w dzień chwały oręża polskiego tj. w święto Wojska Polskiego. Można było bolszewikom uporządkować mogiły, ale to co zaplanowała kancelaria Komorowskiego na 15 sierpnia 2010  roku w Ossowie to cyniczny policzek dla narodu polskiego. Proponuję aby 1 września kolejny pomnik postawił Komorowski żołnierzom Waffen SS, bo oni też walczyli.
Oczywiście „Wyborcza” przedstawi to jako gest do  pojednania polsko-rosyjskiego. Rosjanie mają ubaw, no bo tak  nieszanującego polskiej tradycji i patriotycznej wrażliwości prezydenta jak Bronisław Komorowski dawno już nie było (no może pijany Kwaśniewski na mogiłach polskich bohaterów, na cmentarzu Piatichatki pod Charkowem). Plujmy na swoją przeszłość, plujmy na  groby tych, dzięki którym dzisiaj mówimy po polsku, a nie po  rosyjsku. Czy to ma być pojednanie polsko – rosyjskie? A może jeszcze pomnik dla oprawców z NKWD z Katynia, Tweru czy Charkowa np. tow. generała Błochina, no bo oni też przecież służyli Rosji, tej bolszewickiej, której przedłużeniem jest dzisiaj płk z KGB Putin.
Jako Polakowi jest mi wstyd i moje serce krwawi… Tak bardzo nikt  naszych  bohaterów nie pohańbił dawno. Na szczęście jest optymistyczny akcent. Grupa kilkudziesięciu mieszkańców Ossowa i okolic nie dopuściła 15 sierpnia 2010 do odsłonięcia obelisku bolszewickim zbrodniarzom, a dr Kunert wycofał się z tej hucpy, przynajmniej na razie. Nawet  komuniści, tępiący polską pamięć narodową, żyjący w powojennej  Polsce nienawiścią do marszałka Piłsudskiego i do legendy zwycięskiej wojny z bolszewicką Rosją w 1920 roku, nie wpadliby na  tak prowokujący Polaków pomysł dowartościowania bolszewickich ludobójców i to w dniu chwały oręża polskiego.
Wstyd wyborcy z PO  za  Waszego prezydenta… No, ale może o to chodzi? Nie będzie nic o  szykującym się dołku gospodarczym, podwyższonym VAT, nieudolności Donalda Tuska  w  rządzeniu, ale będzie za to, na kilka tygodni, nowy temat zastępczy. Krzyż już był, teraz będzie problem obelisku dla bolszewickich zbrodniarzy. I tak do kolejnych wyborów…
Piotr Wojtczak
Autor jest działaczem I NZS-u i podziemia antykomunistycznego z okresu 1981-1989. Obecnie pracuje jako nauczyciel historii z Łodzi
Foto. Paweł Sztąberek (Lenin na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, 14 sierpnia 2010)

4 KOMENTARZE

  1. W zasadzie to pomnik Waffen SS powinien zostać odsłonięty 19 kwietnia. Co do pochodu bolszewików w 1920, to trzeba przypomnieć, że pojmanych oficerów polskich wbijali na pal, wyłupywali im oczy itp.
    A swoją drogą – namiestnik Komorowski ponoć jest historykiem, podobnie jak prezes Tusk. No i jeszcze zatrudnił doradcę ds. historii – Tomasza Nałęcza.
    Co się zaś tyczy porządkowania grobów bolszewików (sierp i młot, żaden krzyż), to tym zajmuje się BONGO – Biuro Opieki Nad Grobami Obcokrajowców.

  2. Jaki p-rezydent, taka „prawda” historyczna i taki doradca(nauczycielem akademickim Tomasza Nałęcza, jego „guru” na UW był Henryk Jabłoński).
    Na cmentarzu we Włocławku niszczeją groby bohaterskich obrońców miasta i dolnej Wisły w sierpniu 1920 roku, przed hordami „czerwo-nej” kawalerii Gaja.-Są to te mogiły, który-ch nie zdołali zniszczyć miejscowi płatni zdracy, pachołki Kremla.Niestety wiele kwa- ter żołnierzy poległych w walce o niepodle- głość Polski w latach 1918-1920, dwa pomni- ki: 18.kompanii V.batalionu kolejowego oraz Marszałka Józefa Piłsudskiego-na włocławski-
    ch bulwarach, a nawet niektóre mogiły po- ległych we wrześniu 1939 roku, zostały w czasach PRL-u zrównane z ziemią. Nadworni
    „historycy” twierdzą, że zrobili to Niemcy w latach okupacji, a sprawujący obecnie wła-
    dzę we Włocławku postkomunisci- określający
    sie mianem „lewicy”-nie pozwalają zrekon-struować pomnika Marszałka Piłsudskiego.
    Andrzej, wnuk żołnierza 1920 roku

  3. Czego sie spodziewacie? Wybraliscie go sami, slepi na kazdy glos rozsadku, ktory wam wskazywal, ze nie wolno go wybierac bo bedzie to koniec Polski. Nawet wdowa po Generale Andersie oficjalnie popiera Komoruskiego, fotografujac sie z nim przy roznych oficjalnych okazjach. Za pozno jest juz biadolic, trzeba bylo myslec przed wyborami. Ostatnia sznsa (naprawde ostatnia )jest wybranie pro-Polskiego patriotycznego rzadu. Bez Tuska, czlonkow bylej zydo-komuny. Nalezy rozpedzic media bedace w rekach i zatrudniajce anty-polakow takich jak Michnik i Piotr Krasko (wnusia ministra kultury w PRL, zyda i zatwardzialego sowieckiego komunisty ). Jezeli nawet „Dziennik Polski”, gazeta zalozona przez emigracje wolnosciowa i zolnierzy Andersa w Londynie nie potepia pani Anders za zdrade idealow Generala to cos jest bardzo nie w porzadku z mentalnosciz tego Narodu!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here